Iga Świątek (2. WTA) rok temu w Madrycie nie miała sobie równych i wygrała cały turniej w stolicy Hiszpanii. W finale stoczyła epicki mecz z Aryną Sabalenką (1. WTA), który zapisał się w historii kobiecego tenisa. Spotkanie trwało ponad trzy godziny, a Polka wygrała 7:5; 4:6; 7:6(7) z dwukrotną mistrzynią zawodów w Madrycie, broniąc trzech piłek meczowych w decydującej partii. Walkę o obronę tytułu zaczęła od spotkania z Alexandrą Ealą (72. WTA), która pokonała byłą liderkę rankingu WTA miesiąc temu w Miami. Był to do tej pory ich jedyny bezpośredni pojedynek, dziś przyszedł czas na drugi rozdział ich rywalizacji.
Ogromna liczba niewymuszonych błędów Igi i pierwszy set dla Eali
Spotkanie rozpoczęło się źle dla Igi Świątek, bo już w pierwszym gemie przy swoim serwisie popełniała błędy i została przełamana przez młodą Filipinkę. Polka mogła szybko obrobić stratę, ale nie wykorzystała żadnego z dwóch break pointów i po kolejnych błędach przegrywała już 0:2.
Iga bardzo powoli rozkręcała się w meczu z młodą Filipinką, po zmianie rakiety do returnu w czwartym gemie zaczęła grać dokładniej, ale mimo to Eala zdołała obronić podanie i prowadziła 3:1. Polka miała swoje kolejne szanse na przełamanie, jednak ponownie ich nie wykorzystała, a Alexandra zakończyła gema asem, co dało wynik 4:2.
Świątek zagrała koszmarnego siódmego gema. Nie zdobyła w nim nawet punktu, popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i Eala serwowała po wygranie seta. Na tym etapie meczu Polka miała już 21 popełnionych błędów, co było tragicznym wynikiem. Od tego momentu jednak Iga zmieniła nastawienie, wygrała dwa gemy bez straty punktu i przegrywała już tylko 4:5. Po serii dziewięciu wygranych punktów z rzędu nastąpiły kolejne błędy Polki, co dało dwie piłki setowe dla Filipinki. Obie Iga obroniła, ale następnie dwa razy wyrzuciła piłkę poza kort i po 50 minutach gry przegrała pierwszą partię 4:6. Świątek miała w tej partii aż 25 niewymuszonych błędów...
Lepsza wersja Świątek w drugiej części seta i triumf Polki
Drugi set rozpoczął się bardzo źle, bo Świątek od razu została przełamana po błędzie z forhendu. Polka szybko odrobiła stratę, ale jej gra wyglądała bardzo przeciętnie. Dłuższe wymiany kończyły się uderzeniami w aut byłej liderki rankingu WTA.
Wydawało się, że Polka zaczyna łapać rytm, ale w piątym gemie po raz kolejny straciła panowanie nad grą. Wystarczyło wydłużyć akcję z perspektywy Filipinki i Iga była zagubiona, wprawdzie obroniła trzy break pointy, ale kolejne dwa punkty przegrała, co dało Eali prowadzenie 3:2. Świątek ponownie zdołała szybko obrobić stratę po świetnym returnie i był remis.
Siódmy gem w końcu wyglądał dobrze w wykonaniu Polki, która posłała dwa asy i pewnie utrzymała serwis, ale Filipinka również nie dała się przełamać i było 4:4. Alexandra w dziesiątym gemie serwowała pod presją, a w pierwszej akcji Iga w końcu wygrała dłuższą wymianę, później grała pewnie i zyskała trzy piłki setowe. Wykorzystała już pierwszą i doprowadziła do decydującej partii.
Dominacja Igi w trzeciej partii i awans do kolejnej rundy w Madrycie
Trzecia partia rozpoczęła się świetnie dla Polki, która wygrała gema serwisowego do zera, następnie wywarła presję na Filipince, a ta przy break poincie popełniła podwójny błąd, co dało Idze prowadzenie 2:0, które za moment powiększyła i była na dobrej drodze do awansu.
Eala utrzymała serwis w czwartym gemie, ale było to wszystko, co osiągnęła w tej partii. Świątek grała zdecydowanie lepiej niż w poprzednich setach, przy stanie 4:1 miała trzy break pointy i wykorzystała ostatniego z nich i serwowała po zwycięstwo w całym spotkaniu. Filipinka nie chciała jeszcze składać broni i przełamała, przedłużając swoją szansę na triumf w meczu. Ostatecznie Iga zakończyła spotkanie przy serwisie rywalki, wykorzystując drugą piłkę meczową.
Linda Noskova (31. WTA) będzie przeciwniczką Igi Świątek w trzeciej rundzie w Madrycie. Do tej pory grała z Czeszką sześć razy i pięć z nich to zwycięstwa Polki, ale ostatnie trzy starcia toczyły się na pełnym dystansie i były trudne dla wiceliderki rankingu WTA. Nigdy nie miały okazji jednak mierzyć się na kortach ziemnych.
Wynik meczu:
Iga Świątek (2) – Alexandra Eala 4:6; 6:4; 6:2