Co prawda zajmuje jeszcze 96. miejsce w rankingu, ale czeka go awans. 21-letni Medjedović pokonał dziś najwyżej rozstawionego Rosjanina 6:3, 6:2, odnotowując swoje pierwsze zwycięstwo z rywalem z najlepszej dziesiątki.
"Myślę, że rozegrałem jeden z moich najlepszych meczów w tym tygodniu" - powiedział Medjedović, który zagra w swoim drugim finale w karierze, gdy w niedzielę zmierzy się z mistrzem Francji Ugo Humbertem. "Jestem naprawdę szczęśliwy. Zrealizowałem swoją taktykę, miałem świetny występ i naprawdę cieszę się, że przeszedłem dalej".
Początki kariery Medjedovicia były finansowane przez Djokovicia, a 24-krotny zdobywca tytułu Wielkiego Szlema pokrywał jego koszty podróży i coachingu. Dla rozstawionego z numerem ósmym Miedwiediewa był to kolejny przygnębiający dzień po przegranej z Amerykaninem Learnerem Tienem w drugiej rundzie Australian Open, a następnie przedwczesnym odpadnięciu z włoskim kwalifikantem Mattią Belluccim w Rotterdamie.
W pierwszym sobotnim półfinale Humbert pokonał Belga Zizou Bergsa 6:4, 6:4.
"Nie jest łatwo osiągnąć dwa finały z rzędu. Wygrałem w zeszłym roku, więc presja jest inna. Znów jestem w finale i jestem z tego bardzo dumny" - powiedział Humbert.