Hiszpański numer trzy na świecie, wypowiadając się przed Miami Open, powiedział, że nie otrzymał żadnego powiadomienia o sprawie sądowej od Stowarzyszenia Zawodowych Tenisistów (PTPA) ani o oświadczeniu wydanym we wtorek.
"Szczerze mówiąc, było to dla mnie zaskakujące, ponieważ nikt mi o tym nie powiedział, więc dopiero wczoraj zobaczyłem to w mediach społecznościowych" - powiedział Alcaraz.
W oświadczeniu PTPA przytoczono cytat Alcaraza z konferencji prasowej, w którym skrytykował on harmonogram touru, a zawodnik powiedział, że nie był świadomy tej decyzji. "Widziałem, że pojawiły się pewne stwierdzenia, że umieścili coś, co powiedziałem na konferencji prasowej, o czym nie wiedziałem. Nie popieram tego listu, nie popieram tego, ponieważ, jak powiedziałem, nic o tym nie wiedziałem" - dodał.
Alcaraz powiedział, że ma mieszane opinie na temat charakteru skargi, która jest szeroko zakrojoną krytyką sposobu zarządzania sportem przez ATP i WTA Tour. "Są pewne rzeczy, z którymi się zgadzam, są inne, z którymi się nie zgadzam, ale najważniejsze jest to, że nie popieram tego, więc to tyle" - powiedział.
PTPA została założona przez Djokovicia i Kanadyjczyka Vaska Pospisila w 2020 roku. Około 20 graczy zostało wymienionych jako część co najmniej jednego z pozwów. "Pozwy ujawniają systemowe nadużycia, praktyki antykonkurencyjne i rażące lekceważenie dobra gracza, które utrzymują się od dziesięcioleci" - czytamy w oświadczeniu PTPA. "ATP, WTA, ITF i ITIA działają jak kartel, wdrażając szereg drakońskich, wzajemnie powiązanych ograniczeń antykonkurencyjnych i nadużyć".
ATP i WTA, wraz z Międzynarodową Federacją Tenisową i organem ds. integralności tenisa ITIA, broniły się przed roszczeniami w swoich komunikatach i odrzuciły zarzuty.