22:51 Jannik Sinner (22), rozstawiony z numerem trzecim na świecie, pokonał Włocha Andreę Vavassoriego (28) 6-3, 6-4 i awansował dalej.
W międzyczasie Andy Murray (36) powrócił na zwycięską ścieżkę, odnosząc imponujące zwycięstwo 7-6 (7-0), 6-3 nad Argentyńczykiem Tomasem Martinem Etcheverrym (24).
22:20 Kolejne spore zaskoczenie - Dennis Shapovalov (24) pokonał greckiego numer 11 na świecie Stefanosa Tsitsipasa (25) 6-2, 6-4.
22:05 Po stronie ATP doszło do szokującego wyniku, ponieważ numer 13 na świecie Taylor Fritz (26) przegrał z Brazylijczykiem Thiago Seyboth Wildem (24) 6-3, 6-4.
21:55 Najnowszym rezultatem jest zwycięstwo Danielle Collins (30) nad Rosjanką Anastazją Potapową (22) 6-2, 6-2.
Z kolei Rumunka i 19. rozstawiona Sorana Cirstea (33) pokonała faworytkę gospodarzy Sloane Stephens (31) w setach 6-2, 6-1.
20:49 Trochę to trwało, ale mamy pierwsze wyniki dnia w Miami, ponieważ po wycofaniu się Lin Zhu (30) Jessica Pegula (30) awansowała do trzeciej rundy po tym, jak Pegula prowadziła 6-4, 4-1.
19:05 Mecz Eliny Switoliny z Naoki Osaką został przełożony na inny kort, więc Iga Świątek zagra po zakończeniu starcia Vavassori – Sinner, więc szanse na obejrzenie liderki rankingu WTA jeszcze dziś wzrosły. Za moment powinny rozpocząć się pierwsze zaplanowane mecze. Czytaj więcej.
17:55 Wciąż nie rozpoczęto grania w Miami. Kolejny komunikt organizatorów mówi, że gra nie zostanie wzowiona przed godziną 18:30 czasu polskiego. Ponownie zagrożone mogą być, więc mecze reprezentatów Polski – Igi Świątek i Huberta Hurkacza, ponieważ oni w rozpisce grają dopiero czwarte w kolejności mecze.
12:24 Niestety tak samo na półfinale zakończyła się przygoda w Szarm el-Szejk Darii Kuczer (1106. WTA). Polka przegrała w meczu o finał 2:6; 4:6 z Julie Belgraver (773. WTA).
12:20 Olaf Pieczkowski (526. ATP) postawił trudne warunki turniejowej "1", ale niestety w trzecim secie jego gra się posypała i odpadł w półfinale zawodów ITF M15 w Szarm el-Szejk. Kris van Wyk (416. ATP) wygrał 4:6; 6:3; 6:0.
10:18 Wczoraj pogoda spłatała figla organizatorom zawodów w Miami, bo przez kilka godzin nie można było wznowić rywalizacji. Ostatecznie gra ropoczęła się 6 godzin później niż planowany czas. Aryna Sabalenka (2. WTA) pokonała 6:4; 6:3 Paulę Badosę (80. WTA), a Coco Gauff (3. WTA) rozbiła 6:1; 6:2 Nadię Podoroską (78. WTA).