Sunshine Double dobiega końca dla kobiet dziś wieczorem wraz z finałem WTA 1000 Miami. Turnieju, którego ani Aryna Sabalenka, ani Jessica Pegula nie zdołały wygrać w swojej karierze. Białorusinka, liderka rankingu, była oczywiście faworytką w tej powtórce zwycięskiego finału US Open, ale jedno było pewne: na ojczystej ziemi Amerykanka nie prezentowała się jako ofiara.
Sprawdź szczegóły meczu Sabalenka - Pegula w Miami
Początek meczu, opóźniony o godzinę z powodu deszczu, był... dziwaczny. Serwując jako pierwsza, Sabalenka obroniła dwa break pointy, a następnie odebrała rywalce podanie bez straconego punktu. Czy to był początek białoruskiego walca? Nie, ponieważ Amerykanka rozegrała trzy zwycięskie gemy z rzędu, dwukrotnie przełamując i wydawało się, że znalazła klucz do gry Sabalenki, w szczególności trzymając ją z dala od siatki dobrą długością piłek.
Był to jednak błąd, ponieważ Białorusinka wygrała trzy kolejne gemy z rzędu i zaserwowała na seta, po czym zaczęła kuleć. Amerykanka wkroczyła do akcji, wróciła na 5:5 i wydawało się, że jest w stanie przynajmniej zapewnić sobie tie-break, ale ugięła się pod ciosami Aryny Sabalenki, która nagle okazała się zbyt silna i zakończyła seta wykorzystanym break pointem.
W tym momencie szanse Peguli wydawały się dość nikłe, jednak to nie wystarczyło, aby ją zniechęcić. Przełamała już w pierwszym gemie drugiego seta, aby dać jasno do zrozumienia, że nie da się tak łatwo pokonać. Było to jednak tylko złudzenie, gdyż Sabalenka wyszła ze swoim młotem, trafiając serię winnerów i wykolejając rywalkę, która nie była w stanie wytrzymać ataków Białorusinki. Niemniej, światowa liderka nadal była dość zależna od swojego pierwszego podania i nawet gdy prowadziła 4:1, nic nie było pewne.
Niestety, Pegula wydawała się nie mieć już oręża, aby wytrzymać siłę swojej rywalki. Zaserwowała, aby pozostać w meczu w ósmym gemie i ostatecznie poddała się, zgaszona przez rywalkę, która była zbyt silna i która zakończyła mecz ostatnim zwycięskim przełamaniem. Aryna Sabalenka wygrała 7:5, 6:2, zdobywając swój pierwszy tytuł WTA 1000 w Miami. Chociaż jest to dopiero jej pierwszy tytuł w 2025 roku, Białorusinka pozostaje niekwestionowaną nr 1 na świecie, zwiększając swoją przewagę na szczycie rankingu. Tym bardziej warto z apetytem śledzić jej sezon na kortach ziemnych.
