Djokovic przystąpił do turnieju z infekcją oka, która dokuczała mu od półfinału w Miami pod koniec marca i przyznał, że nie miał "bardzo wysokich" oczekiwań wobec Monte Carlo.
Jednak 27-letni Tabilo, który również pokonał Djokovica na kortach ziemnych podczas zeszłorocznego Rome Masters, zdecydowanie zdeklasował 24-krotnego zwycięzcę Wielkiego Szlema.
"Właściwie to był raczej najgorszy dzień" – powiedział Djokovic po porażce w dwóch setach. "Miałem nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale było całkiem prawdopodobne, że zagram w ten sposób".
"Okropne. To okropne uczucie tak grać i współczuję wszystkim ludziom, którzy musieli być tego świadkami".
Serb, który walczy o swój setny tytuł ATP, nie wygrał turnieju od czasu zdobycia złota na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w zeszłym roku.
Djokovic odrzucił wszelkie obawy o swoją kondycję i powiedział, że jego głównym celem w sezonie na kortach ziemnych jest French Open. W Madrycie zagra jeszcze w tym miesiącu po raz pierwszy od 2022 roku.
"Spodziewałem się przynajmniej przyzwoitego występu. Tak się nie stało. To było okropne" – powiedział Djokovic, który od czasu zdobycia ostatniego z dwóch tytułów w Monte Carlo w 2015 roku, tylko raz dotarł do półfinału.
"Nie miałem wielkich oczekiwań. Wiedziałem, że będę miał trudnego przeciwnika i wiedziałem, że prawdopodobnie zagram dość słabo, ale tak słabej gry się nie spodziewałem".
Tabilo, sklasyfikowany na 32. miejscu na świecie, zmierzy się z Bułgarem Grigorem Dimitrovem w 1/8.