Mensik - Tien 3:4, 3:4, 4:2, 4:2, 3:4
Jakub Mensik według własnych słów przyjechał do Jeddah w Arabii Saudyjskiej po tytuł. W meczu otwarcia fazy grupowej nie zachwycił jednak swoim występem, kiedy sensacyjnie nie zdołał pokonać outsidera Learnera Tiena. Czech już na samym początku mógł przełamać Amerykanina, który zajmuje 122. miejsce w rankingu. Jednak zmarnował trzy break pointy z rzędu w pierwszym gemie i przegrał dwa pierwsze sety w tie-breaku (6:8 i 3:7), a odwrócony set point nie pomógł mu w pierwszym.
W trzecim secie Mensik również miał trudności ze świetną obroną i leworęcznym serwem przeciwnika, ale wygrał go 4:2. W czwartym secie i trzecim gemie czeski faworyt po raz pierwszy stracił swój serwis. Był jednak w stanie natychmiast odpowiedzieć i nawet wyrównał stan meczu.
Piąty set był decydujący. Menšík miał break pointa już przy pierwszej okazji, ale jego próba wygrywającego forehandu była bardzo niecelna. Trzeci tie-break był zdecydowanie najważniejszy. Czeski nastolatek i tym razem nie wykorzystał swojego doświadczenia i przegrał 8-10.
Najważniejsze momenty meczu
Pochodzący z Prostějova Czech jest dopiero drugim uczestnikiem w historii ze swojego kraju Next Gen Finals, w zeszłym roku do finału dotarł Jiri Lehecka. Ma za sobą przełomowy sezon i najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze, a do Next Gen ATP Finals zakwalifikował się z absolutną perfekcją.
Wywiad z Tienem
Fils - Fonseca 4:3, 2:4, 1:4, 4:1, 1:4
Drugi mecz w grupie niebieskiej również przyniósł sporą niespodziankę. Po Mensiku, w roli faworyta zawiódł także najwyżej rozstawiony Arthur Fils, który będzie czwartkowym przeciwnikiem czeskiego tenisisty. Ubiegłoroczny finalista również poległ w pięciosetowej batalii.
Nie był on w stanie zrewanżować się Joao Fonseca za tegoroczną porażkę na kortach ziemnych w Rio de Janeiro. Zaczął dobrze, wygrywając pierwszego seta 11-9 w tie-breaku po obronieniu dwóch piłek setowych. Jednak w kolejnych dwóch setach to on był górą. Udało mu się wyrównać stan meczu, ale w decydującej partii wygrał tylko jednego gema.
18-letni Brazylijczyk zagra z Amerykaninem Tienem, a zwycięzca może zapewnić sobie miejsce w półfinale.
Wystartowała również grupa czerwona
Tegoroczna edycja Next Gen Finals rozpoczęła się od zaskakującego wyniku. W Grupie Czerwonej Luca Van Assche pokonał mistrza ostatnich zawodów w Chengdu i jednego z największych faworytów Junchenga Shanga 4:3, 2:4, 4:1, 4:3.
Francuz, który jest poza elitarną setką rankingu i ponad 60 miejsc za najlepszymi, był bliski dotarcia do finału. W zeszłym roku również rywalizował w Jeddah i w półfinale uległ rodakowi Filsowi.
Alex Michelsen przegrał wszystkie trzy mecze grupowe w swoim debiucie w zeszłorocznym turnieju, ale zaliczył udany start w tegorocznej imprezie. Amerykanin pokonał rodaka i odkrycie tego sezonu Nishe Basavareddy'ego 2:4, 4:3, 4:3 i 4:2.
Michelsen zagra z Van Assche w czwartek, a zwycięzca może zapewnić sobie miejsce w półfinale. Z drugiej strony Shang i Basavareddy będą szukać swojego pierwszego zwycięstwa.
Turniej ze specjalnymi zasadami
Next Gen ATP Finals rozgrywany jest z niekonwencjonalnym systemem Fast 4 Count (przyspieszone sety do czterech wygranych gemów bez przewagi). Inne innowacyjne zasady mają głównie na celu przyspieszenie przebiegu meczów – na przykład zawodnicy mają mniej czasu (8 sekund) między pierwszym a drugim serwem lub między wymianami, jeśli poprzednia wymiana nie miała co najmniej trzech uderzeń (15 sekund zamiast 25). Kibice mogą swobodnie poruszać się po trybunach nawet podczas wymian, a tenisiści mogą być trenowani.
Nex Gen Finals odbył się po raz pierwszy w 2017 roku, a wśród byłych mistrzów możemy znaleźć na przykład panujących zwycięzców wielkoszlemowych Jannika Sinnera i Carlosa Alcaraza. Pierwsze pięć edycji odbyło się w Mediolanie we Włoszech, a drugi rok z rzędu turniej rozgrywany jest w Jeddah w Arabii Saudyjskiej.
W tym roku limit wieku został obniżony o jeden rok. W turnieju mogą wziąć udział tylko tenisiści, którzy nie ukończyli jeszcze 21. roku życia.