Paula Badosa, numer 19 na świecie, postanowiła wycofać się z tenisa na resztę roku. Trzy miesiące, podczas których będzie starała się dojść do siebie fizycznie i emocjonalnie po wszystkich problemach, zwłaszcza w postaci kontuzji, które uniemożliwiły jej ciągłe występy i odzyskanie najlepszego poziomu.
Urodzona w Nowym Jorku hiszpańska tenisistka zgromadziła 37 wycofań w turniejach WTA od czasu przejścia na zawodowstwo. Zdecydowała się na tymczasową przerwę, choć obiecała wrócić w 2026 roku, o czym napisała na Instagramie.
"Do zobaczenia w 2026 roku" to wiadomość, którą kończy tekst, w którym zastanawia się, "jak udaje mi się przetrwać najtrudniejsze i najbardziej bolesne chwile". A prawda jest taka, że właśnie w tych chwilach odkrywam w sobie najgłębszą siłę. Każde potknięcie boli, ale też przypomina mi, jak bardzo chcę walczyć, jak bardzo chcę wrócić silniejsza".
Następnie jest wdzięczna za wsparcie i zrozumienie otaczających ją osób, które wspierały ją i nadal to robią pomimo przeciwności losu, na jakie naraża ją jej ciało w postaci kontuzji.
"Nie mogłabym tego zrobić bez ludzi, którzy nadal we mnie wierzą. Ich wsparcie wspiera mnie, gdy wszystko staje się ciężkie, a ich wiara dodaje mi odwagi, gdy wkrada się zwątpienie. Nie ma lepszego uczucia niż wejście na kort tenisowy i zobaczenie ich tam, wspierających mnie. To coś, za co nigdy nie mogę im wystarczająco podziękować"
Od teraz Paula Badosa, która rozegrała tylko sześć gemów w swoim ostatnim meczu w Pekinie przeciwko Karolinie Muchovej, będzie starała się uwolnić ciało i umysł, aby móc wrócić bez tylu fizycznych niepowodzeń i być w stanie regularnie trenować i grać. "Bez względu na to, ile przeszkód pojawi się na mojej drodze, obiecuję jedno: będę walczyć, będę naciskać i znajdę sposób na powrót".