Magdalena Fręch bardzo szybko pożegnała się z turniejem w Pekinie. Polka już w pierwszej rundzie przegrała z dużo niżej notowaną Niemką Ellą Seidel i zanotuje kolejny spadek w rankingu, bo rok temu w Pekinie dotarła do 1/8.
Magdalena Fręch (46. WTA) i Ella Seidel (95. WTA) do tej pory grały ze sobą raz. Miało to miejsce w styczniu ubiegłego roku w Linz i wtedy niespodziewanie lepsza była Niemka. Teraz los połączył je w pierwszej rundzie zmagań w Pekinie.
Zdecydowało jedno przełamanie w samej końcówce
Początek meczu był bardzo wyrównany. Obie tenisistki pewnie wygrywały swoje podania, nie dopuszczając przeciwniczki do break pointów. Pierwszy pojawił się dopiero przy stanie 4:3 dla Niemki, ale Fręch się wybroniła
Seidel rozpoczęła dziewiątego gema od asa, ale po uderzeniu w siatkę po długiej akcji Polka miała dwa break pointy. Niemka wytrzymała presję, a po błędzie Fręch zapisała na swoje konto piątego gema. Magdalena serwowała o pozostanie w secie i poradziła sobie bardzo dobrze, kończąc dobrym serwisem.
Wydawało się, że jedenastego gema pewnie wygra Seidel, ale po wygrywającym returnie Fręch doprowadziła do równowagi. W decydującym momencie Ella jednak była pewna i zapewniła sobie tie-breaka. Niemka szybko wywalczyła dwie piłki setowe w dwunastym gemie, ale po dobrym serwisie Polki doszło do równowagi. Seidel zdołała wywalczyć trzecią szansę i wykorzystała ją po rewelacyjnym winnerze z forhendu. Było to jedyne przełamanie w secie, które zdecydowało o losach partii, która trwała blisko godzinę.
Nieudana pogoń Fręch w drugiej partii i niespodziewana porażka
Niestety druga odsłona rozpoczęła się źle, bo Polka szybko została przełamana i przegrywała 0:2. Miała swoją szansę w piątym gemie na odwrócenie sytuacji, ale nie wykorzystała jedynego break pointa. Niemka prowadziła już 4:1 i zbliżała się do zwycięstwa.
Seidel miała już 30-15 przy podaniu Polki w ósmym gemie, ale Fręch zdołała jeszcze wrócić do gry. Magdalena po świetnym returnie zdołała wywalczyć break pointa na 4:5 i go wykorzystała po uderzeniu rywalki w siatkę, co sprawiło, że serwowała po remis. Polka nie zdołała jednak ostatecznie wrócić do gry. Przy swoim serwisie musiała bronić dwóch piłek setowych i już przy pierwszej posłała piłkę w aut.
Fręch rok temu była w Pekinie w czwartej rundzie i straci ponad 100 puntów w rankingu, co spowoduje wypadnięcie z TOP 50 rankingu. W następnych zawodach w Wuhan Polka była w ćwierćfinale, więc będzie miała do obrony jeszcze więcej "oczek".
Wynik meczu:
Magdalena Fręch – Ella Seidel 5:7; 4:6