Iga Świątek, która w rozpoczętym w środę turnieju WTA 1000 w Pekinie jest najwyżej rozstawioną tenisistką, przyznała, że jej celem na azjatyckie tournee nie jest odzyskanie pozycji liderki rankingu, ale jak najlepsze przygotowanie się do kończącej sezon imprezy masters w Rijadzie.
"Wiem, że zbytnie skupianie się na rankingu nie jest dobrym rozwiązaniem. W końcu to tylko liczby. Ważne, żeby czuć swój tenis, starać się poprawiać swoją grę na korcie, a rezultaty przyjdą same później" – powiedziała Polka po przyjeździe do stolicy Chin, gdzie w 1. rundzie ma tzw. wolny los i prawdopodobnie w sobotę rozegra premierowy pojedynek.
Jej rywalkę wyłoni czwartkowe starcie Chinki Yue Yuan z reprezentantką Kazachstanu Julią Putincewą.
24-letnia Polka, która w Pekinie wygrała już w 2023 roku, przypominając tamten sukces wskazała, że dodał jej pewności siebie w tym okresie sezonu, kiedy czuła się zmęczona po US Open, w którym odpadła w 1/8 finału i straciła prowadzenie na liście WTA. Po zwycięstwie w stolicy Chin poszła za ciosem, triumfowała w WTA Finals i odzyskała miano rakiety numer jeden światowego tenisa.
Teraz rozszerzoną azjatycką podróż rozpoczęła od triumfu w Seulu, co już ją pozytywnie nastawiło na dalszą część sezonu, w której najważniejszy będzie turniej masters w Rijadzie.
Przy okazji zwróciła uwagę, że korzystną zmianą w kalendarzu jest przeniesienie finałowej imprezy Billie Jean King Cup w Shenzen na początek azjatyckiej części sezonu, a nie rozgrywanie jej w listopadzie, już po WTA Finals, co zapewni zawodniczkom czas na prawdziwy odpoczynek przed kolejnym rokiem rywalizacji.
"Potrzebujemy tego czasu dla naszych organizmów" – zaznaczyła Świątek.
Druga tenisistka świata traci 2972 pkt do prowadzącej w rankingu Aryny Sabalenki. W Pekinie Białorusinki jednak zabraknie, więc straci 215 pkt za ubiegłoroczny ćwierćfinał. Kolejne 1000 pkt Świątek może odrobić w przypadku zwycięstwa, gdyż przed rokiem w tych zawodach nie uczestniczyła.
W Pekinie zaprezentują się również Magda Linette i Magdalena Fręch. Ta pierwsza, rozstawiona z numerem 33., zacznie od 2. rundy i spotkania z Niemką Tatjaną Marią bądź Czeszką Marie Bouzkovą. Z kolei Fręch rozpocznie od meczu z niemiecką kwalifikantką Ellą Seidel.
Tytułu bronić będzie Amerykanka Coco Gauff. Poza najlepszą dwa lata temu Świątek, w Pekinie dwukrotnie triumfowała Agnieszka Radwańska - w latach 2011 i 2016.