Simone Bolelli i Andrea Vavassori w tym sezonie zdobyli już tytuł w Adelajdzie i grali w finale Australian Open. Jan Zieliński i Sander Gille w Rotterdamie rozgrywali dopiero swój trzeci wspólny turniej i finał w Rotterdamie to dla nich zdecydowanie najlepszy wynik. Dla Polaka był to dwunasty finał rangi ATP. Do tej pory wygrał pięć meczów o tytuł. Zieliński był też pierwszym Polakiem od 39 lat, który doszedł do finału w Rotterdamie. Ostatnim był Wojciech Fibak, który wygrał w 1977 i 1984 roku oraz grał w finale w 1986.
Spotkanie rozpoczęło się od serwisu Zielińskiego i Polak pewnie utrzymał podanie, a przy serwisie Bolelliego był break point, ale obronili go rywale, którzy następnie zdobyli osiem punktów z rzędu w dwóch kolejnych gemach i prowadzili 3:1.
Niestety pierwszy set nie układał się dobrze dla Jana i Sandera. Łącznie zdołali wygrać dwa gemy i pierwszy seta padł łupem rywali 6:2.
Druga odsłona wyglądała już zdecydowanie lepiej. Polak i Belg pilnowali swojego podania, a rywale nie dopuszczali do break pointów dla Zielińskiego i Gille. Zmieniło się to przy stanie 5:4. Wtedy nastąpiło przełamanie na korzyść Jana i Sandera, co oznaczało, że losy meczu rozstrzygną się w super tie-breaku.
Zieliński obronił podanie na początku, ale przy stanie 2-2 Bolelli i Vavassori zdobyli mini breaka. Przy stanie 5-7 nastąpiła druga w decydującym secie zmiana stron. Niestety Jan nie skoczył akcji przy siatce, co wykorzystali rywale i było już 8-5, a przed sobą dwa serwisy miał Bolelli. Przy pierwszym punkt zdobyli Polak i Belg, ale kolejne w meczu zdobywali już tylko Włosi i to oni zdobyli tytuł rangi ATP 500 w Rotterdamie.
Dla włoskiego duetu to drugi w tym roku tytuł. Zieliński i Gille rozegrali w Holandii bardzo dobry turniej, który sprawia, że na ten moment plasują się na 10. miejscu w rankingu Race obejmującym wyniki za 2025 roku.