Mniej niż błyskotliwy Carlos Alcaraz (3. ATP) dotarł do 1/8 finału w Rzymie, pokonując Serba Laslo Djere (64. ATP) w dwóch setach z wynikiem 7:6(2), 6:2. Hiszpan nie radził sobie najlepiej w pierwszym secie, kiedy to doznał dwóch przełamań. Zdołał jednak uspokoić sytuację, wymuszając tie-breaka, gdy Serb serwował na seta.
W tie-breaku z łatwością wygrał 7-2 i zamknął seta. Lepiej poszło mu w drugiej odsłonie, w której objął prowadzenie 4:0, obronił dwa break pointy przy 5:1 i zakończył 6:3. Tym samym Hiszpan zapewnił sobie walkę o ćwierćfinał z Karenem Chaczanowem (24. ATP). Rosjanin w niedzielę pokonał 6:3, 6:0 Francesco Passaro (101. ATP).
"Świetnie jest wygrać w dwóch setach, aby oszczędzać energię"
Po zakończeniu meczu Hiszpan skomentował na gorąco: "Na początku było ciężko, serwował na seta i pomyślałem, że muszę pozostać tam silny psychicznie, czekając na swoje szanse, ponieważ grałem świetnie. Czułem się dobrze, poruszałem się, uderzałem piłkę. Popełniłem tylko kilka błędów, cieszę się, że wygrałem pierwszego seta, a potem w drugim starałem się poprawić".
"Myślę, że popełnił kilka błędów, które chciałem jak najlepiej to wykorzystać i myślę, że to było naprawdę pomocne. Czasami jest to trudne, ale świetnie jest wygrywać mecze w dwóch setach, aby oszczędzać energię na kolejne mecze. Na Masters 1000 mamy jeden dzień przerwy między meczami" - podsumował szybko Alcaraz..