Więcej

Do pięciu razy sztuka - Kvitova wreszcie wygrywa po przerwie macierzyńskiej

Do pięciu razy sztuka - Kvitova wreszcie wygrywa po przerwie macierzyńskiej
Do pięciu razy sztuka - Kvitova wreszcie wygrywa po przerwie macierzyńskiejJose Breton/NurPhoto/Shutterstoc / Shutterstock Editorial / Profimedia
Czeszka Petra Kvitova (830. WTA) wygrała pierwszy mecz w tourze WTA od czasu powrotu w lutym po przerwie macierzyńskiej. Utytułowana 35-letnia tenisistka pokonała Rumunkę Irinę-Camelię Begu (83. WTA) 7:5, 6:1 w pierwszej rundzie WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie.

W lipcu ubiegłego roku Kvitova, dwukrotna zwyciężczyni wielkoszlemowego Wimbledonu (2011, 2014) i była wiceliderka światowego rankingu, urodziła synka. 35-letnia obecnie Czeszka wróciła na korty w lutym, po kilkunastu miesiącach przerwy.

Od tego czasu przegrała wszystkie cztery mecze, ale we wtorek wreszcie poczuła smak zwycięstwa. W pierwszej rundzie w Rzymie pokonała dość gładko (7:5, 6:1) Rumunkę Begu w 1. rundzie prestiżowego turnieju w Rzymie.

Statystyki meczu Kvitova - Begu
Statystyki meczu Kvitova - BeguFlashscore

Jak podkreśliła po meczu, "to trochę dziwne", że jej pierwsze zwycięstwo po powrocie miało miejsce właśnie w stolicy Włoch. "Nigdy nie grałam tutaj swojego najlepszego tenisa. Ale to zdecydowanie lepsze uczucie niż przegrana, to na pewno" - dodała.

Przyznała, że wątpiła, czy kiedykolwiek wróci na arenę międzynarodową. "Byłam na 95 procent pewna, że już nigdy nie wrócę. Miałam wtedy dość tenisa. Pomyślałam sobie: «Nie mogę już tego robić»" – ujawniła.

Zapowiedź rozgrywek ATP i WTA w Rzymie
Flashscore

Jak się jednak okazało, kibice znów mogą ją oklaskiwać. "Nic nie mówiłam, bo nie byłam pewna na 100 procent. Kiedy w końcu mogłam coś zrobić po ciąży, zagrałam w tenisa i to było takie przyjemne... Śmiałam się. Za każdym razem, gdy uderzałam płynnie, myślałam: «Wow, to wciąż tam jest». Nie w nogach — ale w rękach (...)" - powiedziała słynny zawodniczka, której mężem jest trener Jiri Vanek.

W kolejnej rundzie zmierzy się z rozstawioną z numerem 27. Tunezyjką Ons Jabeur (36. WTA). Kvitova nie chce stawiać sobie celów lub narzucać jakichkolwiek ograniczeń czasowych w obecnym, późnym etapie swojej kariery. "Będę się tym cieszyć tak długo, jak to będzie możliwe" - zakończyła.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen