Paolini jest pierwszą od 11 lat Włoszką, która awansowała do finału turnieju na Foro Italico. Mecz ze Stearns, jak podkreśliła, "był ciężki także mentalnie, bo nie czułam się najlepiej".
"Potem zaczęłam się czuć lepiej, a moja rywalka pozwoliła mi wrócić do pełni sił. Na końcu udało mi się zawsze odpowiadać, wychodziło mi to dobrze i to się liczy"- mówiła 29-latka. "Teraz - zaznaczyła - trzeba będzie spróbować jeszcze troszkę podnieść poziom od początku do końca".
Sprawdź szczegóły meczu Paolini - Stearns
"Jestem nadzwyczaj zadowolona, jestem w finale w Rzymie. Mam nadzieję, że uda mi się dobrze zagrać w finale. Celem jest to, by zagrać jak najlepiej, utrzymać dobry i stały poziom gry"- wyjaśniła Jasmine Paolini, która zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Coco Gauff-Zheng Qinwen.
"Będę musiała utrzymać wysoki poziom i uwagę, bez względu na to, kto będzie moją rywalką. W tym roku jestem bardziej świadoma niż przed rokiem, ale zawsze jest pięknie dać się zadziwić" - oceniła Włoszka.
Położyła nacisk na to, że finał na rzymskich kortach Foro Italico to dla niej coś wyjątkowego. "W sobotę mam nadzieję rozegrać dobry mecz"- zapewniła.