Po pokonaniu faworyzowanej Julii Starodubcewej (80. WTA) w pierwszej rundzie kwalifikacji, na drodze Mai Chwalińskiej (124. WTA) stanęła niezwykle utytułowana Maria Sakkari (81. WTA). Choć Greczynka jest daleka od swojego szczytu formy, to wciąż mówimy o byłej trzeciej rakiecie świata, która pokonywała już bardziej utytułowane rywalki.
Sprawdź szczegóły meczu Sakkari - Chwalińska
Tym bardziej obiecująco zaczął się pierwszy set wtorkowego meczu, w którym Polka bardzo szybko przełamała. Raz, zaraz potem drugi raz i po pięciu break pointach miała już 4:0 na tablicy. Sakkari zdołała wprawdzie trzy kolejne gemy serwisowe obronić, ale sama nie zbliżyła się nawet do przełamania 23-letniej dąbrowianki.
Polka była też blisko przełamania w pierwszym gemie drugiego seta, a w trzecim zdołała odebrać podanie faworytce. Niestety, świetny początek seta nie przełożył się na kolejne gemy, ponieważ Sakkari nie pozwoliła Chwalińskiej potwierdzić przełamania i wygrała pięć z sześciu kolejnych gemów, odwracając dynamikę spotkania.
W trzecim secie Polka była pod ścianą od początku, broniąc podania dopiero po czterech break pointach. Otwierający gem okazał się ostatnim wygranym przez 23-latkę, ponieważ Sakkari zanotowała trzy przełamania z rzędu i to ona wchodzi do głównej drabinki w Rzymie.
