Iga Świątek znakomicie weszła w spotkanie, bo już w pierwszym gemie przełamała swoją rywalkę, nie oddając jej tylko jeden punkt. Polka dobrze czuła się przy swoim serwisie, a Australijka wyraźnie była stremowana takim starciem i szybko zrobiło się 4:0.
Joint nie potrafiła znaleźć sposobu na to, żeby trafiać swoim serwisem i wywierać presję na Polce. W piątym gemie też poszło jej bardzo słabo. Iga grała pewnie przy podaniu, a seta zakończyła znakomitym uderzeniem z forhendu.
Maya w końcu przełamała serię Polki i wygrała swoje podanie, ale niewiele to dało, bo w trzecim gemie już Australijka straciła gema serwisowego. Joint zmusiła Igę do trudnego gema serwisowego. Maya miała dwa break pointy, ale ostatecznie nie zdołała przełamać Świątek, która poszła za ciosem i po raz drugi przełamała rywalkę.
Świątek bardzo dobrze trzymała piłkę w korcie, a Joint wyrzuciła ją poza linię i było już 5:2 po kolejnym przełamaniu.
Iga znakomicie weszła w kolejnego gema, miała trzy piłki meczowe, ostatecznie wykorzystała drugą po świetnym uderzeniu przy siatce.
Było to 56. wygrane spotkanie Polki w tym sezonie.
Wynik meczu:
Iga Świątek (1) – Maya Joint 6:0; 6:2