Więcej

Zieliński bez deblowego ćwierćfinału na Wimbledonie, kłopoty zaczęły się od kłótni z sędzią

Zaktualizowany
Zieliński bez deblowego ćwierćfinału na WImbledonie, kłopoty zaczęły się od kłótni z sędzią
Zieliński bez deblowego ćwierćfinału na WImbledonie, kłopoty zaczęły się od kłótni z sędziąČTK / imago sportfotodienst / CHOLEWINSKI MARCIN / Profimedia
Nie tak miało wyglądać starcie z byłym deblowym partnerem Jana Zielińskiego. Czołowy polski deblista żegna się z rozgrywkami po porażce z parą Nys/Roger-Vasselin 6:3, 6:7(1), 4:6. Niedosyt jest tym większy, że Polak i jego partner mogli zapewnić sobie awans, ale po emocjach pozasportowych mecz wymknął się spod kontroli.

W sobotę Jan Zieliński i Adam Pavlasek pokonali siódmą parę turnieju, Włochów Bolleliego i Vavassoriego. W 1/8 finału stanął przed nimi 10. rozstawiony duet frankofonów: Hugo Nys i Edouard Roger-Vasselin.

Sprawdź szczegóły meczu Pavlasek/Zieliński - Nys/Roger-Vasselin

Niedzielny mecz trzeciej rundy rozpoczął się od serwisu Jana Zielińskiego, który asem dał prowadzenie w spotkaniu przebiegającym pod dyktando podających aż do przerwy spowodowanej deszczem przy stanie 3:3, 30:30. Wówczas za serwis odpowiadał Pavlasek i w chwili powrotu po blisko godzinie zaczęły się kłopoty. Czech zgasił dwa break pointy zanim Polak przy siatce zamknął gema na 4:3. Chwilę później ofiarny ruch do returnu warszawiaka popłacił, dając 40:15 przy serwisie rywali. Za drugim razem wysoki lob Zielińskiego zapewnił przełamanie i w jego rękach było wyserwowanie seta, co udało się po 40 minutach, przy stanie 6:3.

Druga partia przebiegała bez zagrożeń dla serwujących par przez siedem gemów i dopiero w ósmym nieudany smecz Polaka oznaczał równowagę. Za drugim razem współpraca pomogła zapewnić 4:4 na tablicy. Gdy Hugo Nys zapewnił prowadzenie 6:5, faworyci szybko wyszli na 40:0 przy serwisie Pavlaska, set był już na tacy frankofonów. Jednak Czech wziął ciężar na siebie i udało się obronić pięć piłek setowych, dwoma asami wymuszając tie-break. Nys przy siatce wywalczył pierwszego mini breaka i wkrótce było 4-1, a po zwarciu Zielińskiego z arbiter i wezwanym supervisorem (w stronę Polaka leciał drobny przedmiot, chciał przerwania gry) set kompletnie wymknął się z rąk. 

W trzeciej części serwis Polaka przypadł przy stanie 1:1 i widać było, że emocje jeszcze z niego nie zeszły. W nerwowej sytuacji doszło do 0:40, a warszawiak błędem podwójnym oddał gema przy zmartwionym Mariuszu Fyrstenbergu na trybunach. Z trybun był też zaczepiany polski tenisista, gdy faworyci wyszli na 3:1. W tym momencie gra kompletnie nie układała się polsko-czeskiemu duetowi, Monakijczyk i Francuz szli po swoje, a serwując na pozostanie w meczu (3:5) Pavlasek zaczął od podwójnego błędu. Udało się obronić podanie, ale gdy Zieliński nie wykorzystał piłki na 30:0 przy podaniu rywali, prawie cisnął rakietą o ziemię. Nys podał pomocną dłoń podwójnym błędem (30:30), ale wkrótce to on miał ostatnie słowo, asem kończąc pojedynek. 

Na korcie uczestnicy spędzili dwie godziny i 14 minut, ale faktycznie mecz trwał godzinę dłużej z powodu przerwy na deszcz. Wynik 6:3, 6:7(1), 4:6 to duże rozczarowanie nie z racji typowań przed spotkaniem, a przebiegu pojedynku. Do nieszczęsnej kłótni pod koniec drugiego seta wygrana wydawała się w zasięgu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen