Djokovic - Muller 6:1, 6:7, 6:2, 6:2
Djoković świetnie radził sobie przy własnym podaniu, nie tracąc go ani razu podczas meczu. Faworyt meczu przyznał jednak po spotkaniu, że zmagał się z problemami zdrowotnymi, na które pomogły dopiero leki.
"Przeszedłem od absolutnej formy w pierwszym secie do cierpienia w drugim. Przez około 45 minut czułem się na dnie. Nie wiem, czy to coś z moim żołądkiem. Zmagałem się z tym, ale po cudownych tabletkach od lekarzy moja energia wróciła i byłem w stanie zakończyć mecz na dobrym poziomie" - powiedział Djoković cytowany przez AFP.
Djoković jest podekscytowany powrotem na Wimbledon: "Muszę uznać świętość tego kortu i turnieju. Zawsze wiele znaczył dla mnie i wielu innych graczy. To turniej marzeń z dzieciństwa, więc nigdy nie biorę niczego za pewnik na korcie".
Pochodzący z Belgradu zawodnik rozpoczął tym samym swoją misję wygrania rekordowego 25. turnieju Wielkiego Szlema po stracie jednego seta. Od 2018 roku brał udział w każdym meczu finałowym Wimbledonu. Serb w kolejnym etapie zmierzy się z Danielem Evansem.