Para spotka się na korcie numer jeden na Wimbledonie po meczu pomiędzy Białorusinką Aryną Sabalenką i Kanadyjczykiem Carsonem Branstine, który otworzy dzień gry o 14:00.
"Trudno jest zrobić tyle hałasu, co Brazylijczycy" - powiedziała w niedzielę młoda gwiazda z Ameryki Południowej, zapytana na konferencji prasowej o to, kto wygra bitwę na trybunach.
"Na szczęście będą Brazylijczycy, którzy będą oglądać (mecz) i dopingować mnie" - dodał Fonseca, który po raz pierwszy zagra w głównym losowaniu Wimbledonu.
Zajmujący obecnie 54. miejsce w rankingu ATP Fonseca zrobił już furorę podczas styczniowego Australian Open, kiedy to w pierwszej rundzie pokonał Rosjanina Andrieja Rublowa, zajmującego wówczas 10. miejsce w światowym rankingu.
Porównywany do legendarnego Rogera Federera ze względu na swój elegancki styl gry, obiecujący nastolatek cieszył się już wsparciem swoich rodaków na dużych turniejach, takich jak Indian Wells i Roland Garros w tym roku.
Teraz spełni swoje marzenie z dzieciństwa o grze na Wimbledonie, uważanym przez wielu za najlepszy turniej na świecie.
"To po prostu moje marzenie; mój pierwszy mecz na Wimbledonie" - przyznał Brazylijczyk, który pokonał już Fearnleya w rundzie otwarcia w Indian Wells w marcu ubiegłego roku.
"Ten turniej to dla mnie marzenie, wszystko jest idealne. Nawet kwiaty, każdy szczegół jest idealny. Kiedy tu przyjeżdżasz, po prostu widzisz, jakie to niesamowite" - dodał Joao.
"To zdecydowanie mój ulubiony Wielki Szlem ze względu na kulturę i historię Wimbledonu. Każdy dzieciak, który gra w tenisa i chce zostać zawodowcem, chce grać tutaj" - podsumował.