Van Rijthoven dotarł do czwartej rundy Wimbledonu z dziką kartą w 2022 roku, po czym przegrał z Novakiem Djokoviciem i triumfował w 's-Hertogenbosch, pokonując w finale ówczesny numer dwa na świecie, Daniiła Miedwiediewa.
W 2022 roku osiągnął najwyższy w karierze ranking – 101. miejsce na świecie, ale utrata formy i kontuzje sprawiły, że w następnym roku spadł poza 350. miejsce.
"Z powodu uporczywej kontuzji łokcia, która nie ustępuje pomimo wszystkich zabiegów rehabilitacyjnych i medycznych, jestem zmuszony pożegnać się ze sportem, dla którego żyłem całe życie" – napisał Van Rijthoven we wtorek w mediach społecznościowych.
Pokonanie Miedwiediewa i zdobycie swojego pierwszego tytułu ATP w 2022 roku przed własnymi kibicami pozostanie jednym z "najpiękniejszych momentów" w jego życiu.
"I oczywiście czwarta runda na Wimbledonie, gdzie miałem szansę zmierzyć się z żywą legendą: Novakiem Djokoviciem na korcie centralnym" – dodał.
"To, że mogłem stanąć na tej scenie, jest czymś, czego nikt nigdy mi nie odbierze".