Jannik Sinner - Grigor Dimitrov 3-6, 5-7, 2-2
Grigor Dimitrov niespodziewanie wycofał się z ćwierćfinału Wimbledonu przeciwko Jannikowi Sinnerowi, co było naprawdę bolesnym momentem w jego karierze. Bułgar prowadził 6-3, 7-5 i świetnie radził sobie z numerem jeden na świecie, ale problemy fizyczne zmusiły go do wycofania się na początku trzeciego seta. Bułgar został zmuszony do poddania się z powodu kontuzji mięśnia piersiowego.
Po raz pierwszy w erze otwartej zawodnik wycofał się z pięciu kolejnych turniejów wielkoszlemowych, co jest surową statystyką dla sportowca z niezwykłą karierą.
Po meczu Sinner miał słowa pochwały dla swojego przeciwnika.
"Nie wiem, co powiedzieć, bo to niewiarygodny gracz, myślę, że wszyscy to dzisiaj widzieliśmy, a w przeszłości miał takiego pecha, w ciągu ostatnich kilku lat. Niewiarygodny zawodnik, mój dobry przyjaciel i naprawdę dobrze dogadujemy się poza boiskiem... Szczerze mówiąc, gdyby była szansa na grę w następnej rundzie, zasłużyłby na to, ale teraz szczególnie liczę na jego szybki powrót do zdrowia. Miał ogromnego pecha".
"Nie uważam tego za zwycięstwo, to po prostu bardzo niefortunny moment dla nas wszystkich. Bardzo zmagał się z kontuzjami, a jego powrót z takim urazem jest bardzo, bardzo trudny i wszyscy to widzieliśmy. Z jego reakcji widać, jak bardzo zależy mu na tym sporcie, jest jednym z najciężej pracujących zawodników w tourze i tak, to bardzo niefortunne. Dzięki za przybycie. Ale to nie koniec. To bardzo smutne i tak, wszyscy życzymy mu jak najlepiej. Brawa dla niego i jego drużyny" - powiedział światowy lider.