Kamil Majchrzak (109. ATP) przystępował do Wimbledonu po serii siedmiu porażek z rzędu, a po drugiej stronie siatki stał finalista Wimbledonu sprzed czterech lat, który jednak w ostatnim czasie często przegrywał z urazami i poddawał mecze. Nigdy wcześniej nie mieli okazji grać ze sobą. Berrettini (35. ATP) w drodze do finału w 2021 roku w półfinale pokonał Huberta Hurkacza, którego zabrało na tym turnieju z powodu problemów zdrowotnych.
Pierwszy set dla Berrettiniego, drugi dla Kamila!
Mecz mógł się rozpocząć świetnie dla Kamila, bo już w drugim gemie miał break pointy, ale żadnego z nich nie wykorzystał. Sam został przełamany w piątym i jak się okazało później, był to kluczowy moment partii, bo Włoch nie dawał Polakowi szans przy serwisie i wygrał pierwszą partię 6:4 w 37 minut.
Druga była już zupełnie inna. W czwartym gemie to Polak wykorzystał swoją szansę i przełamał Włocha, a po gemie wygranym do zera prowadził już 4:1. Majchrzak zdecydowanie się rozkręcał, a Berrettini miał swoje problemy. W ósmym gemie Kamil prowadził 40-0 i miał trzy piłki setowe przy serwisie rywala.
Ten mimo wszystko doprowadził do równowagi, ale pojawiła się jeszcze jedna szansa przy przewadze, którą już Majchrzak wykorzystał po uderzeniu Włocha w siatkę i wygrał drugą partię 6:2 w 36 minut.
Berettini przegrywał, ale doprowadził do decydującego seta
Trzeci set nie układał się dobrze dla Polaka, bo został przełamany w piątym gemie, a w siódmym bronił break pointa na 2:5. Wtedy jednak cała sytuacja się odwróciła, Polak wyszedł z opresji, sam przełamał Berrettiniego dwa razy z rzędu i zapisał na swoim koncie zwycięstwo 6:4 w 40 minut.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od przełamania na Majchrzaku, które trochę ustawiło przebieg partii. W drugim gemie Polak miał dwa break pointy, ale Włoch zdołał się wybronić. Matteo zdecydowanie skupiał się tylko na swoim podaniu. Chciał szybko kończyć akcje i zależało mu na obronie serwisu.
Wszystko tak dobrze układało się do dziesiątego gema. Wtedy Majchrzak znalazł sposób na serwis Włocha, wprowadzał jego serwisy do gry i przełamał Matteo. Niestety chwilę później Polak zagrał katastrofalnie przy swoim podaniu, co sprawiło, że Berrettini serwował po doprowadzenie do decydującego seta, ostatecznie tego dokonał i czekała nas kontynuacja walki o drugą rundę po 46 minutach gry.
Szybkie przełamanie i historyczne zwycięstwo!
Piąta partia rozpoczęła się świetnie dla Polaka, który wygrał pierwszego gema, a w drugim po rewelacyjnej akcji, zakończonej przy siatce zyskał trzy break pointy, wykorzystał już pierwszego i prowadził 2:0, a za moment już 4:1, co sprawiało, że był bardzo blisko triumfu.
Majchrzak wytrzymał presję i po raz pierwszy w karierze zagra w drugiej rundzie Wimbledonu, gdzie jego rywalem będzie Ethan Quinn (89. ATP). Mecz z Matteo Berrettinim trwał trzy godziny i siedemminut.
Wynik meczu:
Matteo Berrettini (32) – Kamil Majchrzak 6:4; 2:6; 4:6; 7:5; 3:6