Była mistrzyni US Open była śledzona przez mężczyznę podczas turniejów WTA w Singapurze, Abu Dhabi i Doha na początku tego roku i rozpłakała się, gdy zauważyła go podczas jednego ze swoich meczów na turnieju w Dubaju w lutym.
Mężczyzna otrzymał zakaz zbliżania się od policji w Dubaju i zakaz wstępu na wszystkie imprezy WTA, ale organizatorzy Wimbledonu, który jest organizowany przez All England Club, musieli go zablokować po przeglądzie publicznych zgłoszeń do losowania biletów.
"Wimbledon i wszyscy wykonali niesamowitą robotę" - powiedziała Raducanu w wywiadzie dla BBC. "Dostałam powiadomienie, policja skontaktowała się ze mną i powiedziała, że wszystko jest w porządku".
"Wiem, że nie jestem pierwszą sportsmenką, która przez to przeszła, i prawdopodobnie nie będę ostatnią – nie tylko jako sportsmenka, ale kobieta w ogóle".