"To był najgorszy finał, w jakim kiedykolwiek grałam w moim życiu" - powiedziała po utracie jednosetowego prowadzenia w Paryżu, co przez niektórych zostało zinterpretowane jako umniejszanie Gauff przez Białorusinkę, którą później przeprosiła.
"Byłam całkowicie zdenerwowana na siebie i emocje wzięły nade mną górę. Straciłam wszystko" - powiedziała Sabalenka na sobotniej konferencji prasowej przed Wimbledonem.
"Myślę, że w ostatnich rundach turniejów jestem zbyt emocjonalna, ponieważ bardzo chcę wygrać. Czasami bierze to nade mną górę i tracę kontrolę nad emocjami. Chciałabym więc to poprawić".
"Szczerze mówiąc, jestem wdzięczna za to, co przydarzyło mi się w Paryżu, ponieważ mogłam się wiele nauczyć. Byłam w stanie usiąść, zastanowić się i być ze sobą szczera. Zdałam sobie sprawę z wielu rzeczy" - dodała.