WTA potwierdziła w styczniu tego roku, że tymczasowo zawiesiła Vukova z powodu potencjalnego naruszenia "Kodeksu postępowania", do czasu zakończenia dochodzenia. W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego poinformowano jednak, że zawieszenie zniesiono.
"WTA jest w pełni zaangażowana w zapewnienie bezpiecznego i pełnego szacunku środowiska dla wszystkich sportowców i innych uczestników, zgodnie z kodeksem postępowania WTA i kodeksem bezpieczeństwa. Wszelkie sankcje nałożone po naruszeniu tych zasad bezpieczeństwa są starannie rozpatrywane i podlegają odwołaniu do niezależnego trybunału. Chociaż szczegóły sprawy pozostają poufne, możemy potwierdzić, że Vukov jest uprawniony do otrzymania akredytacji na wydarzeniach WTA" – poinformowano w komunikacie.
WTA nie ujawniła, kto wniósł skargę przeciwko trenerowi Rybakiny. Vukov, który poprowadził Kazaszkę do tytułu w wielkoszlemowym Wimbledonie w 2022 roku, zaprzecza jakimkolwiek nadużyciom i powiedział The Athletic, że "nigdy nikogo nie skrzywdził", po tym jak portal po raz pierwszy poinformował o tymczasowym zawieszeniu.
Rybakina, klasyfikowana na 10. miejscu w światowym rankingu, twierdzi, że szkoleniowiec nie znęcał się nad nią i przyznała, że nie jest zadowolona z tego, że trenerzy i komentatorzy mówią o tej sytuacji.
Tenisistka z Kazachstanu zakończyła współpracę z Vukovem przed US Open w sierpniu ubiegłego roku. W listopadzie ogłosiła, że jej nowym szkoleniowcem został Goran Ivanisevic, były trener utytułowanego Serba Novaka Djokovica.
Ich współpraca nie trwała długo – w styczniu Rybakina poinformowała, że Vukov wraca do jej drużyny na sezon 2025. Dwa tygodnie później Ivanisevic oficjalnie przestał być jej szkoleniowcem.