Powodem wycofania się Mertens z turnieju jest kontuzja dolnej części pleców.
W trzeciej rundzie dojdzie tym samym do powtórki półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu, w którym Świątek i Bencic spotkały się po raz pierwszy w tym sezonie. W lipcu starcie zdominowała Polka, która wygrała 6:2, 6:0, a następnie w imponującym stylu triumfowała w całej imprezie.
W sumie będzie to szósty pojedynek 24-letniej raszynianki z cztery lata starszą Szwajcarką. Wiceliderka światowego rankingu prowadzi w bezpośredniej rywalizacji 4-1. Jedyny wygrany przez Bencic mecz miał miejsce w wielkoszlemowym US Open w 2021 roku.
Szwajcarka pod koniec zeszłego sezonu wróciła do rywalizacji w cyklu WTA po urodzeniu dziecka. Ma bardzo dobry rok w tourze – zeszły zakończyła na 489. miejscu w rankingu WTA, a obecnie jest notowana na 15. miejscu. Wygrała w tym roku jeden turniej – w Abu Zabi, w sumie ma ich na koncie dziewięć. Dla porównania, Świątek w tym sezonie triumfowała już w trzech imprezach, a w sumie w... 25.
Polka ma jednak zdecydowanie więcej meczów "w nogach", jej bilans to imponujące 60 zwycięstw i tylko 14 porażek. Bencic wygrała 30 spotkań, przegrała 14.
Mecze trzeciej rundy zostaną rozegrane w czwartek. Awans do tej fazy wywalczyła też Magdalena Fręch, której rywalką w drugiej rundzie była Czeszka Karolina Muchova. W pierwszej rundzie odpadła Magda Linette po porażce z Chorwatką Antonią Ruzic.