Ale gdzie to się skończy? Dziś wieczorem Armand Duplantis wziął udział w Gyulai Istvan Memorial w Budapeszcie. Nie jest to najbardziej prestiżowy mityng, ale dla "Mondo" nie ma to najmniejszego znaczenia.
Największy tyczkarz w historii podjął kolejną próbę pobicia rekordu świata w tej dyscyplinie. Jego pierwsza próba na 6,29 metra była nieudana... a potem przyszła druga próba, aby ponownie poprawić swój wynik referencyjny przy okrzykach entuzjastycznego tłumu.
Jest to 13. rekord świata w skoku o tyczce na koncie Szweda, pierwszy (6,17 m) pochodzi z 8 lutego 2020 r. To zadziwiająca wspinaczka, która stała się osobnym widowiskiem w tej dyscyplinie.
Następny rekord, jego 14. rekord, pozwoli mu przełamać barierę 6,30 m, co jeszcze kilka lat temu wydawało się iluzją, a przy jego determinacji pewnie wkrótce się ziści. W końcu tylko w tym roku podnosił rekordową poprzeczkę trzykrotnie.