Turecki związek piłki nożnej (TFF) stał się pierwszym członkiem Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA), który oficjalnie domaga się zawieszenia Izraela w międzynarodowych rozgrywkach. Prezes tureckiej federacji Ibrahim Haciosmanoglu nazwał sytuację w Strefie Gazy „nieludzką i niedopuszczalną”.
Międzynarodowa Niezależna Komisja Śledcza ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy, oraz Izraela, orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona zbrodni ludobójstwa. W raporcie wskazano bezpośrednią odpowiedzialność za ludobójstwo Palestyńczyków najwyższych władz państwa, w tym premiera Benjamina Netanjahu. Izrael odrzucił te oskarżenia.
"Nadszedł czas, aby FIFA i UEFA podjęły działania. Choć pozycjonują się jako obrońcy wartości obywatelskich i pokoju, świat sportu i instytucje piłkarskie milczały o wiele za długo" - napisał Haciosmanoglu w liście do światowej i europejskiej federacji.
"Piłka nożna zawsze była czymś więcej niż tylko sportem. To uniwersalny język, który łączy różne kultury, pielęgnuje przyjaźń i wzmacnia więzi solidarności między narodami. Kierując się tymi wartościami czujemy się zobowiązani do wyrażenia naszego głębokiego zaniepokojenia bezprawną, a co ważniejsze, całkowicie nieludzką i niedopuszczalną sytuacją, do której dochodzi w Strefie Gazy" - oświadczył Haciosmanoglu, cytowany przez agencję AP.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w lipcu nazwał Izrael "państwem terrorystycznym", które destabilizuje sytuację na Bliskim Wschodzie.
Komitet Wykonawczy jest najwyższym organem wykonawczym UEFA. Jego skład tworzą: prezydent UEFA, 16 innych członków wybranych przez Kongres, a także dwóch działaczy nominowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Klubów (ECA) i jeden przez Ligi Europejskie (EL). Wszyscy mają takie same prawa i obowiązki.
Haciosmanoglu nie zasiada w 20-osobowym Komitecie Wykonawczym, który ma prawo wykluczyć reprezentację Izraela z eliminacji mistrzostw świata oraz izraelskie kluby z europejskich pucharów. W Komitecie Wykonawczym jest natomiast prezes izraelskiej federacji Mosze Zuares, wybrany w kwietniu.
FIFA raczej nie poprze wniosku
Prezydent FIFA Gianni Infantino jest blisko związany ze Stanami Zjednoczonymi, współgospodarzem mistrzostw świata w 2026 roku oraz prezydentem USA Donaldem Trumpem. Dlatego jest mało prawdopodobne, aby poparł decyzję o zawieszeniu Izraela. Departament Stanu USA poinformował, że będzie zwalczał wszelkie działania mające na celu wykluczenie reprezentacji Izraela z eliminacji mistrzostw świata.
We wrześniu wzrosła presja wywierana na Izrael. Rada Praw Człowieka ONZ wszczęła śledztwo, po którym oskarżono Izrael o ludobójstwo w Strefie Gazy. Demonstranci przerwali ostatni etap wyścigu kolarskiego Vuelta a Espana. Skłoniło to premiera Hiszpanii Pedro Sancheza do wezwania, aby zbojkotować Izrael w międzynarodowym sporcie. Głosów sprzeciwu pojawiło się jeszcze więcej po izraelskim ataku lotniczym na przywódców Hamasu w stolicy Kataru - Dosze.
Reprezentacja Izraela tylko raz uczestniczyła w piłkarskich mistrzostwach świata - w 1970 roku. Wówczas należała do Azjatyckiej Konfederacji Piłki Nożnej (AFC) i przeszła eliminacje w strefie azjatyckiej. Później coraz więcej drużyn nie chciało mierzyć się z Izraelem, dlatego w 1994 roku przystąpił do UEFA.
11 października reprezentacja Izraela w eliminacjach MŚ zmierzy się z Norwegią w Oslo oraz z Włochami w Udine trzy dni później. Norweska Federacja Piłkarska obiecała przekazać zyski ze sprzedaży biletów na rzecz organizacji Lekarze bez Granic, która prowadzi działalność humanitarną w Strefie Gazy.
Obecnie Izrael w eliminacjach MŚ zajmuje trzecie miejsce w grupie I - za Norwegią i Włochami.