Zajmujący się od ponad 20 lat dziennikarstwem sportowym Joao Paulo Ribeiro przyznał, że rosnące zainteresowanie grami zespołowymi należy uznać za fenomen w portugalskim sporcie.
"Kiedy zastanawiam się nad gronem osób spoza piłki nożnej w portugalskim sporcie, to muszę przyznać, że praktycznie... nie znam nikogo. W ostatnich latach media w naszym kraju zajmowały się głównie futbolem" - powiedział PAP reporter Radia Renascenca oraz portalu Flashscore.
Przyznał, że ostatni awans portugalskich koszykarek do mistrzostw Europy czy czwarte miejsce piłkarzy ręcznych w mundialu "napędzają zainteresowanie wśród młodzieży" tymi dyscyplinami.
Dyrektor ds. technicznych Portugalskiego Związku Piłki Ręcznej Paulo Sa podkreślił, że wraz z większym zainteresowaniem młodzieży naśladowaniem odnoszących sukcesy szczypiornistów rośnie także grono nauczycieli WF chętnych popularyzować tę dyscyplinę sportu w szkołach.
W rozmowie z PAP Sa przypomniał o dochodzeniu latami do dużego zainteresowania portugalskiej młodzieży piłką ręczną. "Dyscyplina ta stała się bardziej widoczna, szczególnie w mediach społecznościowych" - odnotował Sa.
Wywalczenie miejsca tuż za podium MŚ, co było największym sukcesem w historii tej dyscypliny w Portugalii, uznał on za wypadkową kilku czynników, m.in. dobrej selekcji młodzieży w ostatniej dekadzie, większego ogrania portugalskich szczypiornistów na najwyższym poziomie międzynarodowym, a także świetnej pracy wykonanej przez sztab szkoleniowy reprezentacji.
"Nasi gracze stali się przede wszystkim bardziej ambitni" - podkreślił Sa i przypomniał o zaplanowanym na 13 marca starciem Portugalczyków z polskimi szczypiornistami w Ergo Arenie w eliminacjach mistrzostw Europy.
Zdaniem związanego z lizbońskim klubem Palmense Nuno Santosa klucz do popularności innych gier zespołowych w Portugalii ma mimo wszystko związek z... piłką nożną.
"W naszym stołecznym klubie nie jesteśmy w stanie przyjąć wszystkich zgłaszających się młodych chłopaków do sekcji piłkarskiej. Inni nie są usatysfakcjonowani grą w rezerwach, więc zmieniają dyscypliny, aby grać regularnie i rozwijać się sportowo. Futbol to nie wszystko. W piłkę można grać też rękoma" - powiedział PAP Santos, który od minionego sezonu posyła syna do sekcji koszykówki Sportingu Lizbona.
Zjawisko "przerzucania się młodzieży" na inne niż piłka nożna gry zespołowe potwierdza w rozmowie z PAP prof. wychowania fizycznego Antonio Silva, były zawodnik drużyn rugby, m.in. Benfiki Lizbona.
Zaznaczył, że dyscyplina ta dopiero z biegiem czasu znalazła uznanie wśród portugalskiej młodzieży. Kluczem było zakwalifikowanie się po raz pierwszy w historii portugalskich rugbistów do Pucharu Świata w 2007 r. Od tego czasu "Wilki" - bo taki przydomek nosi drużyna narodowa - na dobre zadomowiły się wśród czołowych drużyn rugby na świecie.
Odnotował, że w ostatnich dekadach w całej Portugalii przeznaczono wielomilionowe środki na doinwestowanie dyscyplin zespołowych, nie tylko piłki nożnej.
"Punktem zwrotnym dla sportów zespołowych w naszym kraju była bezkrwawa rewolucja goździków z 1974 roku, która wprowadziła demokrację i partie polityczne. Te z kolei zaczęły rywalizację o wyborców. To właśnie budowanie hal sportowych było jednym z głównych argumentów w tejże walce o elektorów. Skorzystał na tym sport, głównie dyscypliny zespołowe, takie jak koszykówka, siatkówka czy piłka ręczna" - podsumował prof. Silva.
Przypomniał, że ostatnim czasie dużym sukcesem gier zespołowych w Portugalii był pierwszy w historii awans koszykarek tego kraju do mistrzostw kontynentu. Tegoroczny Eurobasket z ich udziałem odbędzie się w czerwcu.
Z danych Portugalskiego Instytutu ds. Sportu i Młodzieży (IPDJ) wynika, że wraz z pandemią koronawirusa doszło do wyraźnego wzrostu liczby sportowców. Grono trenujących w klubach zawodników w 10-milionowej Portugalii w 2023 r. przekroczyło rekordowy poziom 773 tys., co oznacza, że w stosunku do 2020 r. przybyło blisko 200 tys. sportowców.
Najwięcej gra w piłkę nożną – 215 tys., a także pływa – 103 tys. osób. Na kolejnych pozycjach plasują się jednak inne sporty zespołowe: siatkówka, piłka ręczna oraz koszykówka, które uprawia odpowiednio 59 tys., 48 tys. oraz 30 tys. osób.