Wygrany: Robert Lewandowski
W barwach Barcelony czekał na bramkę aż 42 dni. Przeciwko Celcie Vigo Lewandowski zakończył ten nietypowo długi okres bez gola w imponującym stylu. Drużynie z zachodniego wybrzeża Hiszpanii strzelił trzy gole, pomagając Barcelonie wygrać 4:2 i wrócić na drugie miejsce, trzy punkty za prowadzącym Realem Madryt.
Polski napastnik pokazał, że nawet w wieku 37 lat dysponuje szerokim wachlarzem wykończeń. Pierwszego gola zdobył z rzutu karnego, drugiego mocnym strzałem prawą nogą po dośrodkowaniu Marcusa Rashforda z lewej strony boiska, a w drugiej połowie ponownie współpracował z angielskim reprezentantem. Wyskoczył do jego wrzutki z rzutu rożnego przy bliższym słupku i również głową ustalił wynik na 4:2.

Przegrani: Wolves
Kiedy reprezentant Czech Ladislav Krejci przechodził z Girony do Wolverhamptonu, zapewne liczył na znacznie lepszy początek nowego rozdziału. W barwach angielskiej drużyny wciąż czeka na pierwsze ligowe zwycięstwo, a obecnie musi przełknąć serię pięciu porażek z rzędu. Cztery razy z rzędu Wolves przegrał w Premier League, raz w Pucharze Ligi.
Czeski stoper nie może być zadowolony także z liczby straconych bramek. W weekend Wolves ulegli Chelsea 0:3, po raz czwarty z rzędu tracąc więcej niż trzy gole. Po 11 kolejce z 25 straconymi bramkami "Wilki" są zdecydowanie najgorszą drużyną w angielskiej elicie.
Wygrany: Lionel Messi
Argentyński fenomen Messi znów udowodnił, że potrafi decydować o losach spotkań. Jego Inter Miami w pierwszej rundzie play-off MLS był bliski odpadnięcia, ale w decydującym meczu z Nashville Messi błysnął dwoma golami i dwoma asystami, praktycznie samodzielnie wprowadzając Inter do ćwierćfinału. Tam drużyna z Florydy zmierzy się z Cincinnati, którego zawodnikiem jest Dominik Marczuk.

Messi wchodzi w kolejną fazę play-off w znakomitej formie. W 10 z ostatnich 11 meczów notował bramkę lub asystę, a jego bilans to aż 15 goli i 12 asyst. Od połowy września trzykrotnie otrzymał od Flashscore maksymalną ocenę 10.
Wygrani: Ottawa i Cavalry
Finał najwyższej kanadyjskiej ligi dostarczył niesamowitych emocji. Tym razem to nie piłkarze, lecz pogoda była głównym bohaterem. W niedzielę w stolicy Kanady próżno było szukać zielonej murawy – decydujący mecz sezonu pomiędzy Atletico Ottawa a Cavalry rozegrano w śnieżnej zamieci, a zawodnicy musieli radzić sobie z pięcioma centymetrami śniegu na boisku.
Nawet w tak trudnych warunkach drużyny nie zrezygnowały z gry w piłkę. Odważni kibice zostali nagrodzeni trzema golami, a na wyróżnienie zasługuje szczególnie wyrównująca bramka zawodnika Ottawy, Davida Rodrigueza. Amerykański pomocnik w polu karnym przejął odbijającą się piłkę i efektownymi "nożycami" doprowadził do remisu 1:1. Jego trafienie ostatecznie pomogło Ottawie wygrać 2:1 po dogrywce i sięgnąć po historyczny triumf.
Przegrany: Heidenheim
W poprzednim sezonie piłkarze Heidenheimu po raz pierwszy w historii klubu zagrali w europejskich pucharach, ale początek nowej kampanii zupełnie im nie wyszedł. W pierwszych 10 kolejkach Bundesligi zdobyli zaledwie pięć punktów, a po sobotniej klęsce 0:6 na stadionie Bayeru Leverkusen umocnili się na ostatnim miejscu w tabeli.
Heidenheim stracił pięć bramek już w pierwszej połowie. Leverkusen zdobył cztery gole w pierwszych trzydziestu minutach, a dwa razy na listę strzelców wpisał się reprezentant Czech Patrik Schick.
Przegrani: Minnesota i Seattle
Decydujący mecz 1/8 finału play off MLS pomiędzy Minnesotą a Seattle dostarczył sporych emocji. Goście z Seattle już po ośmiu minutach prowadzili 2:0, ale gospodarze odwrócili losy spotkania i wydawało się, że są blisko awansu. Dwie minuty przed końcem wyrównał Jordan Morris, a Sounders doprowadzili do rzutów karnych.
Kto liczył na kontynuację strzeleckiego festiwalu w serii rzutów karnych, nie mógł być rozczarowany. Znacznie mniej zadowoleni byli jednak wykonawcy obu drużyn – w trakcie 10 serii aż siedem razy bramkarze wychodzili górą. Niemoc strzelców podkreślił w 10. serii bramkarz gości Andrew Thomas, który pojawił się na boisku w 89. minucie tylko na rzuty karne. Jego błąd sprawił, że do ćwierćfinału play-off awansowała Minnesota.
