Piątkowa rywalizacja na toruńskiej Motoarenie nie była szczęśliwa dla młodych polskich żużlowców. Maksymilian Pawełczak zdobył co prawda aż 24 punkty, ale po upadku Damiana Ratajczaka w jego drugim starcie musiał zastąpić go Antoni Kawczyński.
Junior miejscowego Apatora jeździł w kratkę, zdobył tylko 9 "oczek", ale przede wszystkim zawinił gapiostwem przed biegiem nr 17, z którego został wykluczony za... zbyt długie przygotowywanie się do startu pod taśmą.
Punktów z tego biegu Kawczyńskiego Polakom zabrakło do medalu. Łącznie zgromadzili ich bowiem 35, a brązowi medaliści Australijczycy 37.
Srebro Duńczykom dało 38 "oczek", ale o jeden więcej zdobyli zwycięzcy zawodów Niemcy. 39 punktów wywalczyli dla triumfatorów Norick Bloedorn (24) i Mario Hausl (15).
W sobotę na Motoarenie odbędzie się rywalizacja seniorów. Poza gospodarzami Polakami o medale powalczą: Szwedzi, Brytyjczycy, Łotysze, Australijczycy, Duńczycy i Czesi.
Zawody Speedway of Nations w 2018 roku zastąpiły Drużynowy Puchar Świata. Rywalizacja jest zbliżona do turnieju par. W każdym zespole jest trzech zawodników, z których dwóch bierze udział w wyścigu. W trakcie turnieju trener może dowolnie komponować parę. Rafał Dobrucki w tym roku postawił na Bartosza Zmarzlika, Patryka Dudka i Piotra Pawlickiego, którzy będą reprezentowali gospodarzy w sobotnim finale.
Polacy jeszcze ani razu nie wygrali zawodów w tej formule, ale przed sobotnią rywalizacją są ponownie jednymi z głównych faworytów.