Formuła 1 ogłosiła sześć torów, które będą gospodarzami wyścigów sprinterskich w 2026 roku. Będzie to Silverstone (Anglia), Montreal (Kanada), Zandvoort (Holandia) i Singapur dołączający do poprzednich w Szanghaju (Chiny) i Miami (Stany Zjednoczone).
Szanghaj i Miami powtarzają format trzeci rok z rzędu, podczas gdy Silverstone powraca do kalendarza sprintów po raz pierwszy od inauguracyjnego wyścigu w 2021 roku.
Spa (Belgia), Austin (Stany Zjednoczone), São Paulo (Brazylia) i Losail (Katar) zostaną pominięte w 2026 roku.
Format ten przewiduje krótszy wyścig w sobotę o długości 100 kilometrów, co zapewnia rywalizację we wszystkie trzy dni każdego Grand Prix: kwalifikacje sprinterskie w piątek, wyścig sprinterski i kwalifikacje GP w sobotę oraz wyścig główny w niedzielę.
Według organizacji, w 2024 r. oglądalność telewizyjna weekendów sprinterskich była średnio o 10% wyższa niż tradycyjnych weekendów.
Trend ten utrzymał się w pierwszych trzech weekendach sprinterskich 2025 r., a F1 stwierdziła w oświadczeniu, że "zwycięstwo brytyjskiego Lewisa Hamiltona (Ferrari) w Szanghaju zwiększyło oglądalność na żywo na 15 największych rynkach sportowych o 84 procent w porównaniu z rokiem poprzednim".
"Sprint w Miami, wygrany przez Brytyjczyka Lando Norrisa (McLaren), przyciągnął 26,6 miliona widzów (18 procent więcej), a sprint w Belgii, wygrany przez Holendra Maxa Verstappena (Red Bull), doprowadził do wzrostu oglądalności telewizji na historycznych i wschodzących rynkach, takich jak Niemcy (40 procent więcej), Francja (42 procent więcej), Chiny (182 procent więcej) i Argentyna (9 procent więcej), w porównaniu do 2024 roku" – czytamy w oświadczeniu.
Według Włocha Stefano Domenicalli, prezesa wykonawczego Formuły 1, "z czterema sesjami rywalizacji zamiast dwóch w tradycyjny weekend Grand Prix, wydarzenia sprinterskie oferują więcej akcji każdego dnia dla fanów, partnerów transmisji i promotorów, napędzając wzrost frekwencji i oglądalności".
Max Verstappen wygrał do tej pory 12 z 21 wyścigów sprinterskich, które odbyły się od początku istnienia tego formatu, z 57-procentowym odsetkiem zwycięstw.