Z Sergio Perezem na wylocie z powodu jego słabych wyników w 2024 roku, drugi samochód obok Maxa Verstappena może być jedynym wolnym miejscem w Formule 1 po sezonie.
Jednym z najczęściej wymienianych kierowców na zastępstwo Meksykanina jest Franco Colapinto, ale po ostatnich słowach Christiana Hornera w Katarze wygląda na to, że Argentyńczyk nie zajmie miejsca Meksykanina: "Zawsze jesteśmy świadomi tego, co dzieje się na rynku we wszystkich zespołach, ale mamy wystarczającą siłę i głębię w programie juniorskim" – powiedział menedżer zespołu.
Brytyjczyk nie zawahał się jednak pozytywnie ocenić talentu Franco: "To talent, który chce zasłużyć na stałe miejsce w Formule 1 i jestem pewien, że Franco znajdzie swoje miejsce na starcie w przyszłości" – powiedział.
Mimo to szef Red Bulla musi jeszcze odbyć ważną rozmowę z Perezem po Abu Zabi, aby sfinalizować przyszłość.