McLaren popełnia błąd, Verstappen wygrywa w Katarze! Czeka nas wielki finał sezonu F1!

Max Verstappen znów ma szansę na obronę tytułu mistrza świata Formuły 1.
Max Verstappen znów ma szansę na obronę tytułu mistrza świata Formuły 1.ANDREJ ISAKOVIC / AFP

Dzięki poważnemu błędowi McLaren Max Verstappen pokrzyżował plany świętowania tytułu przez Lando Norrisa w Katarze. Może teraz bardziej niż kiedykolwiek liczyć na swoje piąte mistrzostwo świata Formuły 1. Obrońca tytułu bezlitośnie wykorzystał taktyczną pomyłkę rywali, triumfował w Katarze i przed finałem sezonu w Abu Zabi w nadchodzący weekend ma pełne szanse na sukces – królewska klasa doczekała się najbardziej zaciętego finału sezonu od 2010 roku.

Bo kierowcy McLarena, Oscar Piastri i Lando Norris, musieli w Katarze zadowolić się rozczarowującymi miejscami – drugim i czwartym. Po raz pierwszy od 15 lat finał sezonu rozstrzygnie się między trzema kierowcami, którzy wciąż mają szansę na tytuł mistrza świata. Norris prowadzi w klasyfikacji generalnej, mając już tylko 12 punktów przewagi nad Verstappenem i 16 nad Piastrim.

Przewaga mogła być znacznie większa, ale McLaren popełnił kluczowy błąd: po wypadku Nico Hülkenberga (Emmerich/Sauber) już w siódmej rundzie pojawił się na torze samochód bezpieczeństwa, a wszystkie bolidy zjechały do boksów na zmianę opon – tylko McLaren pozostał na torze. Najwyraźniej zespół nie mógł się zdecydować, który z kierowców powinien zjechać jako pierwszy, więc ostatecznie żaden nie został wezwany do boksu.

To zemściło się na torze, który wyjątkowo mocno zużywa opony – a dwa pit-stopy są tu obowiązkowe. Piastri i Norris wypracowali sobie wprawdzie przewagę na czele stawki, ale po swoich postojach na 24. i 25. okrążeniu McLaren spadł na czwarte i piąte miejsce. Verstappen wykorzystał sytuację, objął prowadzenie i kontrolę nad wyścigiem.

Już na starcie mistrz świata w swoim Red Bullu postawił wszystko na jedną kartę. Wiedząc, że musi ukończyć wyścig przed Norrisem, by zachować szanse na tytuł, Verstappen od początku mocno naciskał. Jeszcze przed pierwszym zakrętem wyprzedził Norrisa. Anglik próbował bezskutecznie odpowiedzieć, podczas gdy na czele Piastri utrzymał prowadzenie.

GP Kataru 2025: McLaren zostawia otwarte drzwi

Hülkenberg, który ruszał na miękkich oponach, także zaryzykował. Szybko wyprzedził Charlesa Leclerca (Monako) w Ferrari i był dziesiąty. Jednak kolejne manewry nie poszły po jego myśli: gdy niemal minął Pierre’a Gasly’ego, doszło do kolizji między jego Sauberem a Alpine Francuza.

Pojawił się samochód bezpieczeństwa, a ku zaskoczeniu wszystkich McLaren przejechał obok boksów. "Też powinienem był zjechać, prawda?" – zapytał Norris przez radio. Zespół nie zaprzeczył tym obawom swojego lidera klasyfikacji, ale odpowiedź była pragmatyczna: "Pozostali właśnie pozbawili się wszystkich opcji" - usłyszał.

W rzeczywistości to właśnie dotąd tak dominujący w ten weekend McLaren po swoich postojach musiał gonić rywali i liczyć na korzystny przebieg wyścigu. Piastri zdołał jeszcze ograniczyć straty, ale Norris po drugim pit-stopie znalazł się dopiero na piątej pozycji. Próbował atakować Kimi Antonellego w Mercedesie, ale utknął za Włochem. Na czele Verstappen utrzymał przewagę, nie musząc podejmować większego ryzyka.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen