Holender Max Verstappen wygrał w Baku wyścig o Grand Prix Azerbejdżanu Formuły 1, 17. rundę tegorocznych mistrzostw świata. To 67. zwycięstwo w karierze czterokrotnego czempiona.
Drugi był Brytyjczyk George Russell z Mercedesa - strata 14,609 s, a trzeci Hiszpan Carlos Sainz Jr. z Williamsa - strata 19,199 s. Verstappen odniósł drugie zwycięstwo w rzędu, dwa tygodnie temu triumfował w Grand Prix Włoch na torze Monza.
Wyścig na ulicznym torze w Baku był pechowy dla lidera cyklu Australijczyka Oscara Piastriego, który zwyciężył w poprzednim sezonie. W tym roku Piastri najpierw popełnił falstart, a w chwilę później już na pierwszym okrążeniu uderzył w bandę bezpieczeństwa na torze, uszkodził bolid i musiał się wycofać.
Na starcie w niedzielę nie było żadnej niespodzianki. Zwycięzca rywalizacji o pole position Verstappen nie dał się nikomu wyprzedzić, prowadził od startu do mety. Nie stracił pozycji lidera nawet po wizycie w serwisie, gdy zmieniał opony. Natomiast za plecami Holendra działo się sporo, dobre tempo prezentował Mercedes, Russell wywalczył drugą lokatę, a Andrea Kimi Antonelli był czwarty.
Dobrze wypadł także Williams. Sainz po raz pierwszy od przejścia z Ferrari do nowego teamu stanął na podium. Gorzej wypadli kierowcy Ferrari, Brytyjczyk Lewis Hamilton, który przeszedł do Ferrari, aby walczyć o tytuł, zajął ósmą lokatę, a Monakijczyk Charles Leclerc był dziewiąty.
Na mecie w Baku zameldowało się 19 kierowców, odpadł tylko Piastri. Pogoda nie sprawiła żadnej niespodzianki in minus, nie było zapowiadanego w prognozie meteo deszczu, choć w drugiej połowie dystansu kierowcy zgłaszali, że... coś pada.
Verstappen odrobił 25 punktów do Piastriego, ale drugi na mecie Norris tylko o 6 punktów zmniejszył dystans do swojego partnera z teamu.
"To był niesamowity weekend. Dla nas zwycięstwo tutaj jest po prostu fantastyczne, świadczy o tym, że nadal liczymy się w stawce" - powiedział Verstappen.
Następna 18. runda mistrzostw świata F1 - wyścig o Grand Prix Singapuru odbędzie się 5 października.