"Dla mnie Portugalia, Francja i Anglia to trzy najsilniejsze drużyny. Mogą być niespodzianki, ale patrząc na jakość zawodników, mają wszystko, by wygrać" - powiedział trener.

61-latek, który pozostaje bez klubu od czasu opuszczenia sterów włoskiej Romy w styczniu, wyznał, że otrzymał zaproszenie do trenowania reprezentacji narodowej i nie wykluczył takiej możliwości.

"Miałem okazję trenować drużynę narodową i była to bardzo realna możliwość. Ale teraz jesteśmy na Euro z trenerem, który wykonał świetną robotę, ze świetną generacją zawodników i chcę, aby wszystko poszło bardzo dobrze, czyli byśmy wygrali. Jeśli wygramy, on będzie kontynuował pracę, a oni dojdą aż do następnego mundialu. Jeśli będzie trzeba, to pewnego dnia tak się stanie" - powiedział José Mourinho.

Trener, który dziś uczestniczył w obchodach 40-lecia drużyny Rio Ave, trenowanej przez jego ojca Felixa Mourinho, która po raz pierwszy dotarła do finału Pucharu Portugalii, odmówił komentarza na temat rzekomego zainteresowania angielskich klubów trenerem Sportingu Rúbenem Amorimem.

"Lubię go jako osobę i jako trenera. Myślę, że jest w stanie trenować w każdej lidze i w każdym klubie. Ale jest w dobrej lidze i w świetnym klubie. To zależy od niego i klubów, które go chcą. Jasne jest, że lubię tę osobę i tego trenera" - powiedział.