25. kolejka PHL: Pierwsza trójka solidarnie wygrywa swoje mecze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
25. kolejka PHL: Pierwsza trójka solidarnie wygrywa swoje mecze
Cracovia rozstrzygnęła pojedynek dopiero w dogrywce
Cracovia rozstrzygnęła pojedynek dopiero w dogrywcePZHL
W ostatnią niedzielę listopada zostały rozegrane trzy mecze 25. kolejki Polskiej Hokej Ligi. W Toruniu padło dziesięć bramek, w Krakowie gospodarze wygrali z JKH po dogrywce, a GieKSa była lepsza od zespołu z Sanoka.

Bardzo zacięty był niedzielny mecz pod Wawelem. Po trzech tercjach w starciu Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie był remis 1:1. Dogrywkę miejscowi bardzo szybko rozstrzygnęli na swoją korzyść, bo już w 43 sekundzie Patryk Wronka wpakował krążek do bramki.

W Toruniu kibice oglądali sporo bramek. Lider rozgrywek znowu miał wyborną drugą tercję. W piątek Unia po kapitalnym meczu wygrała z Cracovią 7:4, wygrywając drugą tercję aż 6:0. W niedzielę w spotkaniu z KH Energa Toruń w drugiej tercji było 4:1 dla gości. Dzięki temu po spotkaniu mogli świętować wygraną 6:4.

W konfrontacji GKS Katowice – Marma Ciarko STS Sanok kluczowa była ostatnia odsłona. Przy stanie 1:1 bramki dla Ślązaków zdobyli Christian Blomqvist i niezawodny w tym sezonie Bartosz Fraszko. GieKSa wygrała 3:1 i dopisała kolejne punkty.