Podczas wydarzenia obecni byli m.in. selekcjonerzy drużyny narodowej, aktualny trener Roberto Martinez oraz Fernando Santos, z którym Portugalczycy jedyny raz w historii zdobyli mistrzostwo Europy w 2016 roku.
Podczas piątkowej uroczystości na cześć 37-letniego Patricio przypominano, że jako podstawowy bramkarz portugalskiej kadry miał on duży wkład w wygranie przez nią organizowanego we Francji Euro 2016. Wspominano obroniony przez niego w konkursie karnych strzał Jakuba Błaszczykowskiego, dający po remisie z Polską 1:1 awans do półfinału turnieju.
Rui Patricio wraz z portugalską drużyną był też zwycięzcą pierwszej edycji Ligi Narodów, rozgrywanej w sezonie 2018/19. Ekipę również prowadził trener Fernando Santos.
Patricio podczas swojej kariery miał też gorsze momenty. Jednym z nich była fatalna końcówka eliminacji do MŚ 2014, kiedy po poważnym błędzie tego golkipera Portugalia zremisowała w Lizbonie z Izraelem 1:1, tracąc szanse na bezpośredni awans na turniej. Weszła do niego po zwycięskich barażach przeciwko Szwecji.
Wtedy też część kibiców niezadowolonych z postawy ówczesnego bramkarza Sportingu zaczęła złośliwie nazywać Patricio „Królem kurczaków”. Nazwa ta jest synonimem bramkarza potrafiącego wpuścić kompromitującą bramkę.
Do stołecznych „Lwów” Patricio trafił z juniorskiej ekipy Leiria Marrazes w 2001 r. W wieku 18 lat został włączony do pierwszego zespołu Sportingu Lizbona. Już wtedy regularnie występował między słupkami w młodzieżowych drużynach narodowych Portugalii.
Patricio, który w pierwszej kadrze rozegrał 108 meczów, poza Sportingiem bronił też barw Wolverhampton, Romy, a także Atalanty Bergamo. W 2025 r. na krótko związał się z klubem Al Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W trakcie piątkowego wydarzenia w Oeiras zapowiedziano, że odchodzący na emeryturę golkiper będzie kontynuował przygodę z reprezentacyjną piłką, gdyż zostanie zatrudniony w strukturach Portugalskiej Federacji Piłkarskiej (FPF). Nie sprecyzowało jednak zakresu jego obowiązków.