Twardosz skoczyła 117 m i 112,5 m, co dało jej 210,1 pkt. Bełtowska otrzymała notę 167 pkt po próbach na 116 m i 89 m. Przypomnijmy, że konkurs miał zostać rozegrany wcześniej, ale po skokach czternastu zawodniczek został przerwany i przełożony. Wtedy świat swoją próbą zachwyciła Pola, ale jej rekord skoczni nie zostanie uznany.
W pierwszej serii Polki skakały z 34. belki i wiatrem w plecy, a w drugiej z 31. w dużo trudniejszych warunkach, co przełożyło się na gorsze odległości. Twardosz mogła poprawić życiowy wynik z Zao (19. miejsce), ale w drugiej serii zabrakło zaznaczonego telemarku i straciła nieco punktów od jury. Bełtowska została szóstą w historii polską zawodniczką, która zdobyła punkty w PŚ.
Po pierwszej serii odpadła Nicole Konderla, która uzyskała 98 m i uplasowała się na 34. pozycji.
Był to najlepszy konkurs w wykonaniu zawodniczek trenera Marcina Bachledy w tym sezonie.
Prevc triumfowała notą 295,7 pkt po skokach na 130 m i 124,5 m. Kvandal straciła do zwyciężczyni 12,1 pkt – 123 m i 125 m. Loutitt osiągnęła 125,5 m i 121 m, co dało jej 273,2 pkt.
Słowenka umocniła się na czele klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Po wygranej w Lake Placid ma 1033 pkt. Drugie miejsce zajmuje Niemka Katharina Schmid – 896 pkt, a na trzeciej pozycji z dorobkiem 766 pkt plasuje się Kvandal.
Twardosz ma 39 pkt i awansowała na 32. lokatę. Bełtowska z trzema "oczkami" jest 51.
Drugi indywidualny konkurs kobiet w Lake Placid rozpocznie się w sobotę o 20.30. Na godz. 23 zaplanowano rywalizację mikstów.