Po tym, jak kilka miesięcy temu ogłosił to w Radio Marca, Carlos Herrera potwierdził, że będzie kandydował na prezydenta Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej (RFEF), aby zastąpić Luisa Rubialesa: "Często zastanawiałem się, czy warto. I prawda jest taka, że muszę wam wyznać z sercem na dłoni, że chyba tak"- powiedział.

Od samego początku dał jasno do zrozumienia, że jego zamiarem jest oczyszczenie korupcji, która panowała na ostatnim etapie funkcjonowania tego organu: "Zamierzam startować, aby oczyścić, zregenerować, aby przyszłość piłki nożnej była w wiadomościach z powodu jej sukcesów, a nie z powodu oszustw. Moim zamiarem jest utworzenie komisji ds. przejrzystości i dobrego zarządzania, gdy tylko pojawię się w RFEF, aby odkurzyć wszystkie nierozstrzygnięte kwestie"- wyjaśnił.

"Piłka nożna jest, jeśli jest dobrze zarządzana, zaproszeniem do szczęścia dla normalnych ludzi, którzy mogą zmienić swoją wiarę, radio, płeć, partnera, wszystko, ale zwykle nigdy nie zmieniają swojej drużyny. Futbol to my, a my to futbol. I musimy sprawić, aby wyglądało to tak jak to, co powinniśmy starać się robić", dodał znany dziennikarz radiowy.