San Jose Sharks w wielkim stylu obrobili stratę z Pittsburgh Penguins i pną się w tabeli NHL

San Jose Sharks w wielkim stylu obrobili stratę z Pittsburgh Penguins i pną się w tabeli NHL
San Jose Sharks w wielkim stylu obrobili stratę z Pittsburgh Penguins i pną się w tabeli NHLARCHIE CARPENTER / UPI / Profimedia

Na początku sezonu hokejowej ligi NHL drużyna San Jose Sharks była najgorsza. Z czasem "Rekiny" zaczęły sobie radzić znacznie lepiej. W sobotę na wyjeździe pokonały po dogrywce Pittsburgh Penguins 6:5, choć przegrywały 1:5. W tabeli Konferencji Zachodniej są już na 8. miejscu.

Sharks sezon zaczęli od sześciu porażek, a po dziesięciu meczach mieli tylko dwa zwycięstwa. Spotkanie w Pittsburghu to dobra ilustracja ich postawy w obecnych rozgrywkach.

Kiedy w 46. minucie Anthony Mantha powiększył prowadzenie Penguins na 5:1, wydawało się, że nic nie odbierze gospodarzom zwycięstwa. Sharks stratę zaczęli odrabiać, gdy na zegarze pozostawało mniej niż 13 minut.

Wówczas trafił John Klingberg, a później z goli cieszyli się też: William Eklund, Macklin Celebrini i Tyler Toffoli, który do remisu doprowadził na 98 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry.

W trzeciej minucie dogrywki wygraną gościom dał ten, który zaczął odrabianie strat – Klingberg.

"My się po prostu nigdy nie poddajemy, bez względu na wynik. Cały czas pracujemy nad sobą. Uznanie dla chłopaków, za to, co dziś zrobili" – powiedział trener Sharks Ryan Warsofsky.

W obecnym stuleciu udanie odrobić czterobramkową stratę i w dodatku zacząć tę pogoń później udało się tylko jednej drużynie. 18 lat temu Los Angeles Kings skuteczny pościg zaczęli na niespełna osiem minut przed końcem trzeciej tercji.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen