"Diabły” jedynej porażki doznali na inaugurację sezonu, kiedy uległy Carolina Hurricanes 3:6. Od drugiego występu zaczęły wygrywać i ich seria trwa.
W spotkaniu z Wild prowadzenie dał im w 17. minucie Paul Cotter, który w zamieszaniu pod bramką Filipa Gustavssona zdołał wepchnąć krążek do siatki. W siódmej minucie drugiej tercji obrońca Brenden Dillon zaskoczył Szweda uderzeniem spod niebieskiej linii i zrobiło się 2:0.
W trzeciej odsłonie najpierw Rosjanin Arseni Gricjuk wykorzystał okres gry w przewadze miejscowych i podwyższył na 3:0, później Matthew Boldy uzyskał honorowego gola dla Wild, a wreszcie Szwed Jesper Bratt posłał krążek do pustej bramki gości, ustalając rezultat na 4:1.
Zespół z New Jersey, który może się pochwalić najdłuższą passą zwycięstw od sezonu 2022/23, kiedy wygrał 13 kolejnych meczów, z dorobkiem 12 punktów prowadzi nie tylko w Metropolitan Division, ale i w Konferencji Wschodniej. Tyle samo punktów mają najlepsi w Atlantic Division Montreal Canadiens.
Ekipa z Montrealu w środę w "derbach Kanady” wygrała po dogrywce z Calgary Flames 2:1. Rozstrzygnięcie nastąpiło po minucie dodatkowego czasu gry, a bramkę zdobył Mike Matheson.
Flames pozostają jedną z trzech drużyn, które wciąż nie odniosły zwycięstwa w regulaminowym czasie. Dwie pozostałe to Los Angeles Kings i San Jose Sharks. "Rekiny” jeszcze w ogóle nie miały okazji cieszyć się z wygranej.
Zastanawiasz się, jak Cotter poradzi sobie w kolejnych meczach? Dodaj go do “Ulubionych” w naszej aplikacji na Androida i iOS, tak jak drużyny i mecze, a niczego nie przegapisz. Więcej o nowościach można przeczytać w artykule.