Z Manchesterem City za plecami, który ma dwa mecze przewagi, Klopp wie, że tytuł może być poza ich zasięgiem w nadchodzących tygodniach.
Po środowej porażce Klopp powiedział: "Rozumiem to, to część biznesu, ale nie wiem, dlaczego muszę odpowiadać na to pytanie, oczywiście można sprawdzić tabelę. Więc, czy powinienem teraz powiedzieć, że nadal jesteśmy w pełni formy? Potrzebujemy kryzysu w (Manchesterze) City i Arsenalu i musimy wygrywać mecze, ponieważ nawet jeśli oni zaczną przegrywać wszystkie mecze, a my zrobimy to, co zrobiliśmy dzisiaj, nic się nie zmieni. Powinniśmy po prostu grać lepszy futbol".
"Widać, że spieszymy się przed bramką, to widać. To było dawno temu, ale winię za to trochę (Manchester) United; tyle szans i grasz naprawdę dobrze, ale nic za to nie dostajesz. To jest naprawdę złe. Od tego czasu tworzymy, ale nie strzelamy bramek wystarczająco często, a to nie pomaga. To nie jest tak, że w takiej sytuacji nie strzelasz gola, a potem (myślisz): "Ach, zapomnij o tym, kogo to obchodzi?". Nie możesz zachowywać się tak, jakbyś strzelił 15 goli w ostatnich dwóch meczach. To widać i to jest problem" - dodał trener Liverpoolu.
"Ludzie pytali mnie już o mentalność. Mentalność ma różne aspekty. To nie jest problem nastawienia. Chłopcy chcą; nikt nie robi niczego takiego celowo. Moim zadaniem jest doprowadzić ich do sytuacji, w której poczują się pewnie. Jestem odpowiedzialny za wszystko, co wydarzyło się dzisiejszego wieczoru, więc to nie jest tak, że czuję się świetnie. Ale to oczywiście najtrudniejsza część piłki nożnej, a w tej chwili nie wyszło i teraz musimy próbować dalej" - dodał Jurgen Klopp.