Prodhomme uzyskał 58 sekund przewagi nad del Toro oraz Ekwadorczykiem Richardem Carapazem (EF Education-EasyPost).
Ósme miejsce zajął wspierający lidera wyścigu Rafał Majka, który w końcówce górskiego etapu przez wiele kilometrów dyktował tempo w grupie faworytów. Razem z Polakiem, ze stratą 1.22 do zwycięzcy, finiszował walczący o podium Giro Brytyjczyk Simon Yates (Team Visma).
W klasyfikacji generalnej del Toro wyprzedza o 43 sekundy Carapaza oraz o 1.21. Yatesa. Majka awansował z 16. na 15. miejsce.
Bardzo trudny etap z Bielli do Champoluc, z pięcioma wspinaczkami i przewyższeniem blisko 5 tys. metrów, stał przez długi czas pod znakiem ucieczki, w której łącznie wzięło udział 33 kolarzy. Czołówka stopniowo kruszyła się, a Prodhomme zostawił ostatnich towarzyszy ucieczki 28 km przed metą. Grupa faworytów wyścigu, prowadzona przez Majkę, również topniała, a na końcowym podjeździe nie zbliżała się do Francuza. Około 6 km przed metą, tuż przed końcem podjazdu, zaatakował z niej Carapaz, któremu na kole siadł del Toro, natomiast Yatesowi w tym momencie zabrakło sił. Na mecie różnica między Meksykaninem i Ekwadorczykiem a Brytyjczykiem wyniosła prawie pół minuty.
Bohater dnia, 28-letni Prodhomme, wzorowy pomocnik w swojej drużynie, odniósł dopiero drugie zwycięstwo w karierze. Z pierwszego cieszył się w kwietniu, triumfując na etapie Tour of the Alps.
"Chciałem wygrać ten etap. Długo czekałem na wygraną, a teraz mam dwie w ciągu miesiąca. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy" - powiedział kolarz z Normandii.
W sobotę odbędzie się kolejny górski etap, prawdopodobnie decydujący, z metą w Sestriere, a po drodze ze wspinaczką na "dach wyścigu" - Colle delle Finestre (2178 m n.p.m.). Wyścig zakończy się w niedzielę w Rzymie.
Wyniki 19. etapu, Biella - Champoluc (166 km) i klasyfikacja generalna