Casper van Uden wyprzedził swoich rodaków Olava Kooija (Team Visma Lease a Bike) i Maikela Zijlaarda (Tudor Pro Cycling Team).
Rafał Majka (UAE Team Emirates) zajął 55. miejsce w tym samym czasie co zwycięzca.
W klasyfikacji generalnej Pedersen, który przyjechał na czwartym miejscu, wyprzedza o siedem sekund Słoweńca Primoza Roglica (Red Bull Bora-hansgrohe).
Po przenosinach z Albanii i dniu przerwy był to pierwszy tegoroczny etap we Włoszech. Trasa prowadziła po płaskim terenie. Szybko odważnie zaatakował Francisco Munoza z Polti VisitMalta. Hiszpan przez ponad 130 km jechał samotnie, ale został doścignięty, gdy do mety pozostawało 56 km. Od tego momentu peleton jechał razem.
"Na ostatnich kilometrach cały czas trzymałem się na kole kolegów. 200 metrów przed metą wiedziałem, że stać mnie na dobry finisz. Wtedy ruszyłem do ataku i mam pierwsze zwycięstwo w wielkim tourze" – przyznał van Uden w wypowiedzi dla Eurosportu.
Pedersen, który odzyskał różową koszulkę dzięki zwycięstwu w sprincie na trzecim etapie w niedzielę, miał trudny finisz. Został spowolniony przez kraksę, w której ucierpiał także rozprowadzający go kolega z drużyny Kragh Andersen. Jednak Duńczyk z pomocą zespołu stopniowo przebijał się do przodu i był bliski wywalczenia miejsca na podium.
Zakończenie 108. edycji wyścigu 1 czerwca w Rzymie.