Trzeci triumf Pogacara mimo upadku w klasyku Strade Bianche. Kwiatkowski również miał wypadek

PAP

Poobijany Tadej Pogacar świętujący triumf Marco BERTORELLO / AFP / AFP / Profimedia

Słoweniec Tadej Pogacar z grupy UAE Team Emirates, mimo upadku na trasie, zdecydowanie wygrał klasyk Strade Bianche w Sienie. Uznawany za faworyta 26-letni kolarz triumfował po raz trzeci w tej imprezie. Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers) wycofał się w trakcie wyścigu z powodu upadku.

Klasyk wokół Sieny, o długości 213 kilometrów i prowadzący częściowo po odcinkach szutrowych, tzw. białych drogach (stąd nazwa zawodów), ma najwyższą kategorię World Tour.

Pogacar, który na metę wjechał w podartej koszulce i z widocznymi otarciami, wygrał w imponującym stylu 19. edycję tej imprezy. Wymagającą trasę pokonał w czasie 5:13.58. Wyprzedził o 1.24 Brytyjczyka Toma Pidcocka (Q36.5 Pro Cycling Team), a o 2.12 swojego kolegę z zespołu Belga Tima Wellensa.

Około 50 km przed metą, na jednym z zakrętów, utytułowany Słoweniec przewrócił się – nie na odcinku szutrowym, lecz na asfalcie. Sam upadek nie wyglądał zbyt groźnie, ale Pogacar wpadł z impetem w zarośla. Szybko jednak wstał, zmienił rower (nawet dwukrotnie) i ruszył w skuteczny pościg za Pidcockiem.

Dzięki sobotniemu triumfowi Pogacar wyrównał rekord trzech zwycięstw we włoskiej imprezie Szwajcara Fabiana Cancellary (2008, 2012, 2016) i został pierwszym mistrzem świata, który wygrał ten klasyk.

Słoweniec, trzykrotnie najlepszy w klasyfikacji generalnej Tour de France, triumfował poprzednio w Strade Bianche w 2022 i 2024 roku.

Kwiatkowski, który ma na koncie dwa triumfy w tym klasyku (2014, 2017) i nie ukrywał w przeszłości, że to jeden z jego ulubionych w kolarskim kalendarzu, również zaliczył w sobotę upadek. Polak z INEOS Grenadiers ostatecznie wycofał się z wyścigu.

Wcześniej w sobotę w Strade Bianche rywalizowały panie. Wygrała Holenderka Demi Vollering z ekipy FDJ-Suez, a Katarzyna Niewiadoma (Canyon-SRAM zondacrypto) uległa wypadkowi 50 km przed metą.

Polka przewróciła się na jednym z zakrętów, uderzając w barierę ochronną. Długo nie podnosiła się z szosy, a później pojechała do szpitala na badania. Z wyścigu wycofała się również jej koleżanka klubowa Agnieszka Skalniak-Sójka.

Przed startem Niewiadoma była wymieniana wśród faworytek. W Strade Bianche trzykrotnie zajmowała drugie miejsce (2016, 2017, 2018), a raz trzecie (2019). W ubiegłorocznej edycji była czwarta.