19-latek był najsilniejszym kolarzem na 194,3-kilometrowym odcinku pomiędzy Münchenstein i Fryburgiem, kończąc etap w czasie 04:42.32, wyprzedzając Francuza Auréliena Paret-Peintre'a (Decathlon AG2R La Mondiale) i Amerykanina Artema Shmidta (INEOS), odpowiednio drugiego i trzeciego na mecie.
Dzięki bonusom zdobytym na mecie, zawodnik Visma-Lease a Bike prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą trzech sekund nad rodakiem Samuelem Watsonem, który wygrał wtorkowy prolog, oraz kolarzem UAE Emirates z Gairo.
Podczas spokojnego pierwszego etapu - Gerben Kuypers (Intermarché-Wanty) i Ben Zwiehoff (Red Bull-BORA-hansgrohe) byli uciekinierami dnia, którzy zostali złapani 24 kilometry od mety. Zainteresowanie dnia sprowadziło się do finałowego sprintu, w którym 19-latek z łatwością zwyciężył, świętując swoje czwarte zwycięstwo jako zawodowiec.
Aniołkowski (Cofidis) był w kilkudziesięcioosobowej grupie, która zakończyła etap z tym samym czasem co zwycięzca. Filip Maciejuk (Red Bull–Bora–hansgrohe) był 92. ze stratą 1.12, a Kamil Gradek (Bahrain Victorious) - 127. ze stratą 3.44. W generalce najwyżej z Polaków jest 57. Aniołkowski.
W czwartek, drugi etap Tour de Romandie rozpocznie się i zakończy w La Grande Béroche i będzie liczył 157 kilometrów, na których kolarze zmierzą się z trzema górskimi etapami drugiej kategorii i jednym etapem trzeciej kategorii.