"Dowiedzieliśmy się, że drużyna zmienia nazwę, narodowość i właściciela. To powinno pomóc uspokoić sytuację. Myślę, że możemy być optymistami" – powiedział Hiszpan agencji AFP podczas wideokonferencji z kilkoma dziennikarzami po swoim wyborze na stanowisko szefa Międzynarodowego Stowarzyszenia Organizatorów Wyścigów Kolarskich (AIOCC).
Ekipa Israel-Premier Tech, której obecność na kilku wyścigach w tym sezonie spotkała się z protestami propalestyńskich manifestantów, zwłaszcza podczas ostatniej Vuelty, ogłosiła w czwartek wieczorem zmianę nazwy, narodowości i struktury.
Nowy zespół NSN Cycling Team, sponsorowany przez międzynarodową firmę sportowo-rozrywkową NSN (Never Say Never), będzie startował z licencją szwajcarską, z bazami w Barcelonie i Gironie.
Tegoroczna edycja hiszpańskiego wyścigu od początku była zakłócana demonstracjami przeciwko obecności drużyny z Izraela. Protesty spowodowały skrócenie 11. etapu bez wyłonienia zwycięzcy na mecie w Bilbao, gdzie doszło do starć policji z aktywistami. Skrócono następnie dwa inne etapy, w tym o ponad połowę jazdę indywidualną na czas w Valladolid, a ostatni odcinek odwołano, gdy tysiące manifestantów wdarło się na trasę w różnych punktach w centrum Madrytu.
Wyścig wygrał Duńczyk Jonas Vingegaard. Z powodu panującego chaosu ceremonię dekoracji urządzono w jednym z parków, gdzie najlepsi kolarze wchodzili na prowizoryczne podium z przenośnych pudełek-chłodni.
