Drużyna Nowej Kaledonii, złożona w większości z piłkarzy-amatorów, długo stawiała gospodarzom zacięty opór. Do tego Nowozelandczycy w 53. minucie stracili kapitana i lidera Chrisa Wooda. Czołowy strzelec Premier League w barwach Nottingham Forest, który uzyskał trzy gole w wygranym w piątek 7:0 półfinale kwalifikacji z Fidżi, musiał opuści boisko z powodu kontuzji.
Defensywa nowokaledończyków skapitulowała w 62. minucie, kiedy gola zdobył środkowy obrońca Michael Boxall. To pierwsze trafienie 36-letniego zawodnika w 55 występach w drużynie narodowej.
Trzy minuty później inny weteran, 35-letni Kosta Barbarouses, który zastąpił Wooda, podwyższył na 2:0, a w 80. minucie rezultat ustalił grający na co dzień w austriackim drugoligowcu FC St. Poelten Elijah Henry Just.
Nowa Zelandia, trenowana przez Anglika Darrena Bazeleya, po raz trzeci wystąpi w MŚ. Wcześniej - w 1982 roku w Hiszpanii i 2010 w RPA - została wyeliminowana po pierwszej rundzie. 15 lat temu jednak ekipa z Oceanii, która wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w mundialu, zremisowała wszystkie trzy spotkania i w grupie wyprzedziła broniące tytułu Włochy.
Nowa Kaledonia, która nigdy nie uczestniczyła w MŚ, szansę na awans będzie mieć jeszcze dzięki udziałowi w międzykontynentalnym turnieju barażowym z udziałem sześciu ekip. O dwa ostatnie miejsca w turnieju finałowym powalczy z przedstawicielami Azji, Afryki, Ameryki Południowej i strefy CONCACAF.
W najbliższych dniach stawkę uczestników mundialu mogą powiększyć m.in. Iran i broniąca tytułu Argentyna.