Sochan zagrał niecałe 17 minut, a w przerwie okazało się, że nie wróci już na parkiet z powodu problemów z kostką. Za niego w składzie Spurs pojawił się Cedi Osman. W trakcie pierwszej połowy Polak zdobył cztery punkty i zanotował jedną asystę.
Grający u siebie Spurs już w pierwszej kwarcie potrafili uciec rywalom na ponad 10 punktów, a na początku drugiej kwarty prowadzili już różnicą 21 oczek. Knicks już w trzeciej kwarcie potrafili jednak doprowadzić do remisu, a w ostatniej części gry wyszli nawet na prowadzenie. Ostatecznie do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka, którą Spurs wygrali 9:5.
Ich zdecydowanym liderem był Victor Wembanyama, który zdobył 40 punktów i miał 20 zbiórek oraz siedem asyst. Drugim strzelcem zespołu był Devin Vassell z 23 punktami.
Show skradł jednak grający w ekipie pokonanych Knicks Jalen Brunson, który zapisał na swoim koncie aż 61 punktów.
Dla Spurs to trzecia wygrana z rzędu, dzięki której mają teraz bilans 18 zwycięstw i 56 porażek. Nie mają już jednak szans na awans do play-offs i zamykają tabelę Konferencji Zachodniej. Knicks są na czwartej pozycji na Wschodzie.